Mała rzeka na terenie Poznania przy każdym większym deszczu sprawia mieszkańcom sporo kłopotów. Przyczyną jest wąskie, zamknięte koryto, którym Bogdanka płynie do Warty. Jego poszerzenie obiecywane jest mieszkańcom od lat, i od lat inwestycja jest przekładana.
Zamknięte koryto rzeki pochodzi jeszcze z 1910 roku. W momencie kiedy powstało, kończyło się w miejscu, gdzie przebiegała granica Poznania. Nie było Strzeszyna czy Podolan, a Sołacz był podpoznańską wsią. Poznań zamieszkiwało wówczas około 150 tys. mieszkańców.
Dziś ta liczba jest blisko cztery razy większa, a kolektor obsługuje 1/4 miasta i nie nadąża z przyjmowaniem wody podczas ulew. Woda gromadzi się w dolinie Bogdanki w parku Wodziczki i występując z brzegów zalewa posesje przy al. Wielkopolskiej. Cierpią też mieszkańcy sąsiednich ulic - do Bogdanki spływa woda z kanalizacji burzowej i w momencie, gdy poziom wody jest zbyt wysoki, ta cofa się i wybija w piwnicach.
To nie przelewki
Przed tygodniem, podczas ostatniej ulewy przy ul. Pułaskiego przy ujściu Bogdanki do kolektora, pracowały służby Aquanetu. - Ujście cieku, bo tak należy nazywać Bogdankę, do kolektora, czyścimy przy każdym ulewnym deszczu. Wolimy dmuchać na zimne, bo wiemy, że wcześniej woda zalewała posesje i chcemy tego uniknąć - przyznaje Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy spółki Aquanet, poznańskiego przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego.
Pracownicy Aquanetu czyszczą ujście do kolektora:
Zalewa ich krew
Mieszkańcy już od lat walczą o przebudowę kolektora, którego przepustowość jest dziś niewystarczająca.
- Wysyłałem pisma do geodezji, urzędu miejskiego, nawet samego prezydenta. Odpowiadali lakonicznie, że to inwestycja odłożona na lata - denerwuje się Krzysztof Połczyński, który mieszka przy al. Wielkopolskiej i w ostatnich latach kilkakrotnie został zalany przez występującą z brzegów Bogdankę.
Tydzień temu od przelania się wody na jego posesję uchroniły usypane pod koniec 2012 r. wały przeciwpowodziowe.
- Wały są rozwiązaniem tymczasowym. Poza tym już są w nich krety. Główny problem stanowi stary kolektor. Już od kilkunastu lat staramy się o nowy, ale w tej sprawie panuje kompletna cisza. Kwestia tego, kto posiada kolektor jest dziwna. Teraz należy do Zarządu Dróg Miejskich, ale gdy Bogdanka wylała tydzień temu, kręcili się tam pracownicy Aquanetu. Coś też przy tej okazji robił Zarząd Zieleni Miejskiej – mówi Połczyński.
ZDM: "Mamy projekt"
Okazuje się, że Aquanet zajmuje się Bogdanką, która dopływa do kolektora, sama rzeka podlega do Urzędu Marszałkowskiego, a kolektor do Zarządu Dróg Miejskich.
Tomasz Libich, specjalista ds. publicznych w ZDM nie chciał komentować sprawy telefonicznie i poprosił nas o przesłanie pytań mailem. Odpowiedź na nasze pytania można streścić w jednym zdaniu: ZDM posiada projekt przebudowy Bogdanki od ul. Pułaskiego do rzeki Warty, powstał on w 2013 roku, a jego realizacja kosztowałaby ponad 48 milionów złotych netto. Niestety, żadnych terminów rozpoczęcia prac ani szczegółów projektu nam nie podał.
Poniżej zamieszczamy nasze pytania do Tomasza Libicha i jego odpowiedzi:
TVN24.pl:
"W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej, przesyłam poniżej pytania dotyczące Bogdanki:1. Kiedy odbędzie się remont kolektora?2. Jakie prace przeprowadzono w okolicy do tej pory?3. Jak długo jeszcze mieszkańcy okolic Bogdanki będą musieli borykać się z problemem zalewania mieszkań, do których dochodzi podczas silnych opadów?"
Tomasz Libich, ZDM:
Uprzejmie informuję, że Zarząd Dróg Miejskich nie administruje odkrytymi ciekami wodnymi. Warto jednak dodać, że w ramach realizacji projektów drogowych ZDM zawsze buduje lub przebudowuje systemy odwodnienia wraz z elementami oczyszczającymi. Z uwagi na zakres robót koniecznym staje się przebudowa koryt cieków wodnych, np. Strumienia Junikowskiego i Ceglanki podczas budowy ulicy Głogowskiej, cieku Szklarka podczas modernizacji węzła Antoninek, innego fragmentu Strumienia Junikowskiego podczas przebudowy ulicy Bukowskiej. Niedawno na naszej stronie internetowej prezentowaliśmy projekt przebudowy cieku Górczynka. ZDM dysponuje również projektem przebudowy Bogdanki na odcinku od ulicy Pułaskiego do rzeki Warty.W celu uzyskania informacji „z pierwszej ręki” o kwestiach dotyczących zabezpieczenia koryta Bogdanki wałami ziemnymi, utrzymania jazu proponuję zwrócić się do Aquanetu, Wydziału Zarządzania Kryzysowego.
TVN24.pl:
Proszę o dodatkowe informacje na temat projektu, o którym Pan wspomniał w mailu.„ZDM dysponuje również projektem przebudowy Bogdanki na odcinku od ulicy Pułaskiego do rzeki Warty”1. Co oznacza, że ZDM dysponuje projektem? Będzie on realizowany czy „zalega w szufladzie” i czeka na źródła finansowania?2. Co zakłada ten projekt? Poszerzenie kolektora, budowę nowego sąsiedniego?3. Czy znany jest termin jego realizacji?4. Jaki jest zakładany koszt inwestycji?5. Dlaczego nadal nie jest on realizowany, skoro mieszkańcom przebudowę kolektora obiecywano już kilkanaście lat temu a przebudowa miała zakończyć się najpierw w 2006 r a następnie w 2011r. ?
Tomasz Libich, ZDM:
Jak już Pana informowałem ZDM nie administruje, nie utrzymuje otwartych cieków wodnych. Wymienione przeze mnie przykłady inwestycji związane były z inwestycjami drogowymi Zarządu. Również budowa przez ZDM nowego kolektora Bogdanki na odc. od ulicy Pułaskiego do rzeki Warty związana będzie z planami inwestycyjnymi dotyczącymi rozbudowy układu drogowego, np. z budową ulicy św. Wawrzyńca.Projekt został wykonany w 2013 roku. Według kosztorysu inwestorskiego koszt budowy wyniesie ponad 48 milionów złotych netto.W celu uzyskania informacji „z pierwszej ręki” o kwestiach dotyczących utrzymania, zabezpieczenia koryta Bogdanki np. wałami ziemnymi, utrzymania jazu proponuję zwrócić się do Aquanetu, Wydziału Zarządzania Kryzysowego.
Autor: FC/MK / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/NaWiniarach / Wikipedia (CC-BY-SA 3.0) | Łukasz Cholewicki / Radomil