Pilscy kryminalni zatrzymali 23-letnią mieszkankę Piły podejrzewaną o dokonanie pięciu kradzieży. Miała ona w kominiarce i z młotkiem w ręku włamywać się do punktów usługo-handlowych przez wybite wcześniej okna.
Z zebranych przez policjantów w Pile materiałów wynika, że do wszystkich zdarzeń doszło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wszystkie punkty zostały okradzione na terenie Piły.
- Pierwsze włamanie miało miejsce w połowie marca w jednym z punktów handlowych. W godzinach nocnych nieznany sprawca po uprzednim wybiciu szyby w drzwiach wejściowych, wszedł do środka, skąd ukradł 150 zł - mówi Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Przyznała się
Według identycznego scenariusza doszło do czterech kolejnych włamań między 22 marca - 5 kwietnia.
- Sprawca jako swój cel wybierał księgarnię, sklep, bar, a także salon kosmetyczny, z których ukradł pieniądze, biżuterię, odzież, telefony komórkowe, laptopa, urządzenia zabiegowe oraz artykuły spożywcze. Pokrzywdzeni oszacowali straty na blisko 10 tys. zł - mówi Kowalska.
Policja zajęła się sprawą i wytypowała podejrzaną osobę. 8 kwietnia zatrzymała 23-letnią kobietę.
- Przyznała się do wszystkich popełnionych przestępstw. Trafiła prosto do policyjnego aresztu - przyznaje Kowalska.
Specjalny strój
Zajmujący się sprawą śledczy, w trakcie przeszukania mieszkania młodej kobiety, znaleźli część skradzionego mienia. Dodatkowo znaleźli torbę, a w niej ciemne długie spodnie, bluzę z kapturem, skórzane rękawiczki, kominiarkę, dłuto i młotek.
- To właśnie w takim stroju i z takim sprzętem młoda kobieta wybierała sobie obiekty, do których wchodziła przez powybijane okna, by dokonać kradzieży - mówi Kowalska.
Teraz za popełnione przestępstwa grozi jej kara nawet 10 lat więzienia.
Autor: kk/i / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piła