36-letnia kobieta, która dziewięć lat temu dwukrotnie włamała się do domu teścia i okradła go, usłyszała zarzuty. - Zgubiła ją pewność, że dokonane w 2004 roku przestępstwa ujdą jej bezkarnie - mówi Agnieszka Zaworska z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Do obu przestępstw doszło w 2004 roku w Łobzie. W lutym nieznany sprawca skradł z samochodu, zaparkowanego w garażu, wówczas 50-letniego mieszkańca tej miejscowości, portfel z pieniędzmi oraz dokumentami. Podczas tego zdarzenia napadnięta i pobita miała zostać synowa poszkodowanego. Dwa miesiące później, nieznany sprawca włamał się do domu 50-latka i po splądrowaniu mieszkania zabrał z niego 500 zł."Nikt jej nie podejrzewał"- Pomimo wytężonej pracy, nie udało się wówczas wykryć sprawcy tych przestępstw. Nikt nie podejrzewał synowej poszkodowanego, ponieważ posiadała klucze do domu teścia, a ponadto w dniu włamania miała przebywać z dzieckiem w Jarocinie – wyjaśnia Zaworska.Sprawczynię wskazał sam poszkodowany. W czerwcu jej mąż wezwał policję, gdy pijana kobieta awanturowała się w domu. Po interwencji, w obecności teścia miała powiedzieć, że dawno temu zabrała mu pieniądze, ale teraz nic już jej nie może zrobić. Kilka dni później wyjechała i zerwała kontakt z rodziną.- 25 lipca okradziony mieszkaniec Łobza przyszedł do jarocińskiej komendy i opowiedział funkcjonariuszom o wyznaniach synowej. Kryminalni postanowili jeszcze raz przyjrzeć się sprawie i zaczęli szukać 36-latki – tłumaczy Zaworska.Powiedziała wszystko i się zdziwiłaKobietę udało się odnaleźć i przesłuchać. – Była pewna, że sprawa uległa już przedawnieniu i dokładnie opowiedziała policjantom, jak sfingowała napaść na siebie obok garażu i jak dokonała włamania do domu. Po skradzeniu pieniędzy zabrała dziecko i szybko pojechała do Jarocina, skąd wróciła razem z teściową. Kobieta zapewniła sobie doskonałe alibi – przyznaje Zaworska.Włamywaczka nie kryła zdziwienia, gdy policjanci przedstawili jej zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Grozi jej za to nawet 10 lat więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: podkarpacka policja