To miał być "kluczowy" świadek. Twierdzi, że widział kłótnię Ewy Tylman i Adama Z. "On jest niewiarygodny"

"Pomylił sąd z telewizyjnym show"
"Pomylił sąd z telewizyjnym show"
TVN 24 Poznań
Grzegorz W. mówił co miał widzieć nad Wartą w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r.TVN 24 Poznań

Ty k***o, ty suko - miał krzyczeć nad Wartą Adam Z. do Ewy Tylman. Opowiadał o tym tajemniczy świadek, który w maju napisał do prokuratury, że widział nad Wartą dwie kłócące się osoby. Na salę wszedł zakuty w kajdanki, bo od lutego jest w areszcie. Jego zeznania nie przyniosły przełomu. Zasłaniał się niepamięcią i mieszał wersje zdarzeń. - Pomylił sąd z telewizyjnym show - podsumował je Wojciech Wiza, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman.

Grzegorz W. zeznawał w środę jako ostatni. Przyjechał do sądu konwojem, prosto z aresztu śledczego w Śremie. Jak mówił, trafił tam za przywłaszczenie. Odbywa karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. W maju złożył pismo o chęci przesłuchania w sprawie śmierci Ewy Tylman. Miał widzieć to, co wydarzyło się nad rzeką w noc, po której dziewczyna już nie wróciła do domu. To mogły być kluczowe zeznania. Ale nie były.

Odprowadzał dziewczynę, widział kłótnię

W. na wstępie poprosił sędzię o odczytanie mu tego, co powiedział 29 czerwca tego roku podczas przesłuchania przez policjanta z Kędzierzyna-Koźle (tam przebywał w areszcie). To funkcjonariuszowi miał powiedzieć, że w nocy z 22 na na 23 listopada 2015 r. widział kłótnię dwóch osób podobnych do Adama Z. i Ewy Tylman nad brzegiem Warty. Policjant spisał to w notatce. Mężczyzna kazał funkcjonariuszowi też spisać jego oświadczenie i przekazać Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu.

- Opowiadał pan 29 czerwca funkcjonariuszowi policji to, co pan pamiętał z listopada 2014 lub 2015 roku, a nie pamięta pan dzisiaj, co mówił niecałe 4 miesiące temu? - pytała sędzia Magdalena Grzybek. Świadek odparł: - Wie pani, mogę powiedzieć mniej więcej, co pamiętam.

Sędzia prosiła, by jednak postarał się przypomnieć tamte wydarzenie bez odczytywania tej notatki. Więc zaczął mówić.

- Byłem na dyskotece w Poznaniu w jednym z klubów, nie pamiętam w którym klubie. Gdzieś koło Starego Rynku prawdopodobnie. Poznałem tam jakąś koleżankę i później szedłem z nią w kierunku Warty. Odprowadzić ją - zeznawał.

Z klubu mieli wyjść około godziny 2-3 w nocy. Grzegorz W. podczas imprezy miał wypić cztery drinki z whisky. Szli zachodnim brzegiem Warty, w kierunku mostu Królowej Jadwigi.

- Szliśmy nad samym brzegiem. W pewnym momencie zauważyliśmy, że dziewczyna z chłopakiem się kłóci. Gdzieś mniej więcej blisko koryta Warty - mówił.

Ominęli ich

Mieli ich widzieć przez około 2-3 minut. Przeszli około 5-10 metrów od nich. Grzegorz W. miał słyszeć, co mówili. - Słyszałem głośną rozmowę, głośną kłótnię, ty k***o, ty suko, on mówił do niej. Coś takiego. I poszedłem dalej po prostu - tłumaczył.

Po odprowadzeniu dziewczyny pod blok W. wezwał taksówkę. Pojechał nią do Śremu.

Ten wątek szczególnie zainteresował sąd. Z notatki policjanta wynikało bowiem, że Grzegorz W. miał wracać do domu swoim samochodem. - Dopiero kolejnego dnia odebrałem samochód - prostował W.

Tego samego dnia dowiedział się o zaginięciu Ewy Tylman z telewizji. Nie poszedł na policję, bo - jak tłumaczył - był osobą poszukiwaną listem gończym. Gdyby zgłosił się na komisariat, zostałby zatrzymany. Dlatego milczał.

9 lutego 2017 r. został zatrzymany. W maju złożył pismo o chęci przesłuchania w sprawie śmierci Ewy Tylman. - Próbowałem wcześniej o tej sprawie zapomnieć, ale mi się nie udało. Chciałem powiedzieć, co wiem - wyjaśniał.

"To nie telewizyjne show"

Zeznania wyraźnie rozczarowały pełnomocników rodziny Ewy Tylman.

- Trudno oprzeć się wrażeniu, że świadek pomylił sąd z telewizyjnym show typu "Mam talent". Różnica jest taka, że tam mógłby się tylko skompromitować, a tutaj grozi mu odpowiedzialność karna za składanie fałszywych zeznań. Są dwie możliwości: albo ten człowiek nie był w tym miejscu, o którym mówi, że był, i nie widział tego, co mówi, że widział, albo był świadkiem tego, ale jego możliwości intelektualne nie pozwalają mu na to, żeby to w sposób właściwy i wiarygodny zrelacjonować - podsumował je Wojciech Wiza.

- Czekamy na kluczowych świadków, którzy SMS-owali z Adamem Z. - dodał Mariusz Paplaczyk.

Także ojciec Ewy Tylman nie był zadowolony z zeznań. - On jest niewiarygodny - powiedział o świadku.

Prokurator Magdalena Mazur-Prus tłumaczyła, że gdy do prokuratury zgłasza się ktoś, kto ma jakąś wiedzę o postępowaniu, które toczy się przed sądem, prokurator przekazuje taką wiedzę do sądu.

- Czyli nie można wykluczyć, że jak jeszcze ktoś napisze jeszcze z jakiegoś aresztu list, to będziemy świadkami takiej komedii? - dopytywał Piotr Żytnicki z "Gazety Wyborczej".

- Prokurator przekaże taki list do sądu i to sąd będzie podejmował decyzje, jakie podejmie kroki wobec autora listu - odpowiedziała mu Mazur-Prus.

Zeznawali koledzy z pracy

Poza Grzegorzem W. w środę w sądzie zeznawali pracownicy drogerii, w której pracowali Adam Z. i Ewa Tylman. Wszyscy bawili się z nimi na imprezie integracyjnej.

- Na tyle co znam Adama, nie uważam, że może być zamieszany w tę sprawę - mówiła Emilia Sz., która już o godzinie 23 udała się domu.

Martyna D. przytaczała z kolei obraz zdenerwowanego Adama Z. nazajutrz po zaginięciu dziewczyny. - We wtorek po imprezie miałam zmianę na 14 razem z Adamem. Zabrałam go po drodze. Rozmawiałam z nim wtedy na temat zaginięcia Ewy. Twierdził, że nic nie pamięta. Mówi, że wydaje mu się, że krążył między Wildą a Ratajami. Nie mógł dotrzeć do domu i przez telefon pokierowała go siostra. Jak byliśmy już w pracy, wyszliśmy na chwilę na papierosa, powiedział, że boi się, że przez to, że nic nie pamięta, mógł jej coś zrobić. Był zdecydowanie zdenerwowany - zeznawała.

Sąd przesłuchał też żonę brata Ewy Tylman. Mówiła o tym, jak na własną rękę poszukiwali zaginionej. Opowiadała też o SMS-ie z żądaniem okupu, jaki trafił na jej numer. "Ewa Tylman żyje. Jeśli tego nie zrobicie, zabijemy ją" - tak brzmiała treść wiadomości. Nadawcy żądali pół miliona złotych. Jak się szybko okazało, była to próba wyłudzenia pieniędzy.

Kolejna rozprawa odbędzie się 9 listopada. Przesłuchanych ma zostać dziewięciu lub dziesięciu świadków. Wśród nich jest Robert R., współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego. Były detektyw przesłuchiwany był już wcześniej. Wówczas brat Ewy Tylman ocenił jego zatrudnienie jako swój największy błąd.

Rozprawa po rozprawie

Proces w sprawie zabójstwa Ewy Tylman ruszył w styczniu. Od tego czasu odbyło się osiem rozpraw. Twardych dowodów na zabójstwo jak nie było, tak nie ma. Sąd uprzedził już strony o możliwości zmiany kwalifikacji czynu dla oskarżonego Adama Z. z zabójstwa o zamiarze ewentualnym na nieudzielenie pomocy. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia.

WSZYSTKO O ZNIKNIĘCIU I POSZUKIWANIACH EWY TYLMAN

Wyrok zapadnie prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Ostatnia rozprawa zaplanowana jest obecnie na kwiecień.

Według prokuratury 23 listopada 2015 r. Adam Z., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucił do wody. Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym Adamowi Z. grozi kara do 25 lat więzienia lub dożywocie. Jeśli dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu oskarżonego z zabójstwa na nieudzielenie pomocy, groziłyby mu maksymalnie trzy lata więzienia.

Zobacz, co działo się na kolejnych rozprawach:

1) Adam Z. odmówił składania wyjaśnień, w związku z czym sędzia odczytała protokoły zeznań mężczyzny, których oskarżony w części nie potwierdził. - Ja nie popchnąłem Ewy Tylman do wody, nie wrzuciłem jej tam, nie szarpałem. Nie zgwałciłem jej (...). Nie zabiłem jej - powtarzał Adam Z. Odtworzono także eksperymenty procesowe.

2) Zeznawała siostra Adama Z. oraz trójka policjantów, którym Adam Z. miał przyznać się do zabójstwa. Z ich relacji wynikało, że Ewa Tylman stała przy barierkach, a Adam Z. niechcący spowodował, że spadła ze skarpy. Nieprzytomną dziewczynę przeciągnął potem brzegiem i wrzucił do rzeki.

3) Zeznawali partnerzy Ewy Tylman i Adama Z. (deklaruje, że jest gejem) oraz współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego. Zeznania Dominika M., partnera Adama, zostały utajnione. Najważniejszym momentem rozprawy niewątpliwie była informacja sądu, że rozważy możliwość zmiany kwalifikacji czynu.

Kilka dni później sąd zdecydował o wypuszczeniu na wolność Adama Z.

4) Przesłuchano szwagra Adama Z. i jego trzy siostry, a także brata Ewy Tylman. Siostrom mówił, że nie pamięta drogi do domu i tego, co wydarzyło się nad rzeką, oraz skarżył się na policjantów, którzy mieli wymuszać na nim zeznania i szydzić z jego orientacji seksualnej.

5) Sąd przesłuchał uczestników imprezy, którzy opowiadali o "ostrym piciu" podczas tamtej nocy. W trakcie rozprawy sędzia musiała uspokajać Andrzeja Tylmana, ojca Ewy. Jego zdaniem mężczyzna oskarżony o zabicie jego córki, śmiał się na sali.

6) Zeznania składali "koledzy spod celi" Adama Z. Homoseksualista, skazany za zabójstwo swojego byłego partnera, twierdził, że Adam Z. przyznał mu się w celi do zabójstwa Ewy Tylman. Oskarżony temu zaprzeczył i przekonywał, że Kacper Ch. kłamie, bo "dał mu kosza". Drugi z osadzonych przesłuchany był za zamkniętymi drzwiami. Sąd przesłuchał także ojca dziewczyny oraz jej brata.

7) Przesłuchiwany był m.in. Krzysztof Rutkowski. Były detektyw włączył się w akcję poszukiwania Ewy Tylman trzy dni po jej zaginięciu. Jak się okazało, w pewnym momencie podejrzewał nawet brata Ewy Tylman o udział w sprawie. - Jego (Rutkowskiego) zatrudnienie to był nasz największy błąd - podsumował po rozprawie Piotr Tylman.

8) Przesłuchano 5 świadków. Najważniejsza informacja to podważenie zeznań Pawła P., który twierdził, że Adam Z. przyznał mu się na spacerze w areszcie do zabójstwa

Autor: FC, ww / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań

Pozostałe wiadomości

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Alvina Gajadhura, byłego szefa Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego i doradcy społecznego prezydenta Andrzeja Dudy, w sprawie bezprawnego ujawnienia informacji służbowych.

Jest akt oskarżenia wobec doradcy społecznego prezydenta

Jest akt oskarżenia wobec doradcy społecznego prezydenta

Źródło:
PAP

Hongkoński gigant CK Hutchison znalazł się w ogniu krytyki po decyzji o sprzedaży strategicznych portów na Kanale Panamskim amerykańskiej spółce BlackRock. "To zdrada wszystkich Chińczyków" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym przez pekińskie Biuro do Spraw Hongkongu i Makau.

"Zdrada wszystkich Chińczyków". Głos z Pekinu

"Zdrada wszystkich Chińczyków". Głos z Pekinu

Źródło:
tvn24.pl

Rafał Trzaskowski - 36 procent, Karol Nawrocki - 21 procent, a Sławomir Mentzen - 17 procent - to wyniki nowego sondażu Ipsos przed wyborami prezydenckimi. Największy spadek poparcia, w porównaniu do sondażu sprzed miesiąca, zanotował w nim Karol Nawrocki.

Nowy sondaż prezydencki. Nawrocki z największym spadkiem

Nowy sondaż prezydencki. Nawrocki z największym spadkiem

Źródło:
tvp.info, tvn24.pl

"Wczoraj odbyliśmy bardzo dobre i produktywne rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem" - przekazał prezydent USA Donald Trump. Dodał, iż "jest bardzo duża szansa, że wojna w końcu dobiegnie końca".

Trump o rozmowie z Putinem. Napisał o szczegółach

Trump o rozmowie z Putinem. Napisał o szczegółach

Źródło:
TVN24, NV, RIA NOwosti

Ukraina ma solidne porozumienie z europejskimi sojusznikami w sprawie bezpieczeństwa - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski. Stwierdził ponadto, że jest duża szansa, by "szybko zakończyć tę wojnę".

Zełenski: mamy dużą szansę, by szybko zakończyć wojnę

Zełenski: mamy dużą szansę, by szybko zakończyć wojnę

Źródło:
Reuters

10 lat więzienia dla matki małego Leona i jej partnera. Taki wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie. Zdaniem śledczych, w sierpniu 2022 roku dziecko wpadło do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pomocy. Leon umierał przez tydzień, potem jego ciało zakopano w lesie. Wyrok jest nieprawomocny.

Poparzony Leon umierał tydzień. Wyrok w sprawie śmierci czterolatka

Poparzony Leon umierał tydzień. Wyrok w sprawie śmierci czterolatka

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Szef Sztabu Generalnego pod lupą prokuratury

Szef Sztabu Generalnego pod lupą prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sprawy tak poważne jak kwestia broni atomowej w Polsce - to są sprawy na tyle ważne, że my najpierw negocjujemy, a później komunikujemy - mówił sekretarz stanu w MON Cezary Tomczyk o słowach prezydenta Andrzeja Dudy o rozmieszczeniu w Polsce broni jądrowej. Zdaniem posła Lewicy Tomasza Treli była to "błazenada". Poseł PiS Paweł Jabłoński stwierdził z kolei, że w takich sprawach potrzebne jest publiczne wywieranie presji. W sprawie głos zabrali także marszałek Sejmu Szymon Hołownia i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Katastrofa dyplomatyczna". Politycy o deklaracji prezydenta

"Katastrofa dyplomatyczna". Politycy o deklaracji prezydenta

Źródło:
TVN24

Do wrocławskiego szpitalu trafiło dziecko z błonicą. To bardzo rzadko występująca choroba zakaźna gardła i krtani. Do zakażenia doszło prawdopodobnie podczas pobytu w Afryce. Stan małego pacjenta lekarze określają, jako ciężki.

Sześcioletnie dziecko zakażone błonicą, jest w ciężkim stanie

Sześcioletnie dziecko zakażone błonicą, jest w ciężkim stanie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl/PAP

Sąd zdecydował o udzieleniu Maciejowi M., ps. "Maślak" przerwy w odbywaniu kary więzienia. Lider pseudokibicowskiego gangu odsiadywał 15 lat więzienia. Przez najbliższe pół roku będzie przebywał na wolności, nie musi też zgłaszać się na policję ani w inny sposób informować o miejscu swojego pobytu.

"Maślak" wyszedł na wolność, by wyleczyć biodro

"Maślak" wyszedł na wolność, by wyleczyć biodro

Źródło:
tvn24.pl / Gazeta Wyborcza / PAP

Drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy dokonały ataków na obiekty infrastruktury gazowej i polowy magazyn rakiet do systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300/S-400 na terenie Rosji - poinformowały media w Kijowie, powołując się na własne źródła.

Atak na rosyjskie stacje infrastruktury gazowej i magazyn rakiet

Atak na rosyjskie stacje infrastruktury gazowej i magazyn rakiet

Źródło:
Ukraińska Prawda, Kyiv Post, PAP

Wpływy do polskiego budżetu państwa od emigrantów z Ukrainy w 2024 roku wyniosły ponad 15 miliardów złotych - wynika z raportu opublikowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Z kolei wartość wypłat z tytułu 800 plus na dzieci uchodźców wojennych z tego kraju to 2,8 miliarda złotych - dodano.

Wpłacają więcej, niż otrzymują w postaci świadczeń socjalnych. Raport

Wpłacają więcej, niż otrzymują w postaci świadczeń socjalnych. Raport

Źródło:
PAP

22-letnia influencerka Airi Soto została zamordowana w trakcie transmisji na żywo na ulicy w Tokio. Według śledczych za zabójstwo odpowiada 42-latek, który znalazł kobietę, oglądając prowadzoną przez nią transmisję w internecie.

Influencerka zamordowana podczas transmisji na żywo. Zaatakował ją jeden z widzów

Influencerka zamordowana podczas transmisji na żywo. Zaatakował ją jeden z widzów

Źródło:
The New York Times, The Japan Times

Europejski Bank Inwestycyjny zaakceptował finansowanie programu Czyste Powietrze na kwotę 10 miliardów złotych - poinformowała w piątek na platformie X ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Miliardy na remonty domów. "Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie"

Miliardy na remonty domów. "Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie"

Źródło:
PAP

Wojsław Torden, były dowódca rosyjskiej paramilitarnej bojówki Rusicz, został skazany przez sąd w Helsinkach na dożywocie za zbrodnie wojenne popełnione na wschodzie Ukrainy w 2014 roku. Torden walczył po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie.

Walczył w Donbasie. Dowódca rosyjskiej bojówki usłyszał wyrok za zbrodnie wojenne

Walczył w Donbasie. Dowódca rosyjskiej bojówki usłyszał wyrok za zbrodnie wojenne

Źródło:
PAP

Najczęściej wskazywane przez dzisiejszych nastolatków problemy to lęk i depresja - to wyniki nowego badania Pew Research Center przeprowadzonego w USA. Za źródło największej presji nastolatkowie uważają zaś oczekiwanie zdobywania dobrych ocen w szkole. Zbliżony obraz wyzwań dla dzieci i młodzieży rysował się z podobnych badań przeprowadzonych niedawno w Polsce.

Tym najczęściej martwią się dziś nastolatkowie. Nowe badanie

Tym najczęściej martwią się dziś nastolatkowie. Nowe badanie

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Po rocznym pobycie w areszcie został uniewinniony, domagał się zadośćuczynienia w wysokości 1,25 miliona złotych. W pierwszym procesie sąd przyznał mu 100 tysięcy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zasądził 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest już prawomocny.

Rok w areszcie i uniewinnienie. Walczył o ponad milion złotych, jest decyzja sądu

Rok w areszcie i uniewinnienie. Walczył o ponad milion złotych, jest decyzja sądu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Europoseł KO Krzysztof Brejza zawiadomił prokuraturę w związku z wizytą Karola Nawrockiego w Moskwie w 2018 roku. Kandydat PiS był o to pytany na konferencji prasowej. - Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prowadziłem politykę historyczną, politykę pamięci - odpowiedział. Przekonywał, że to właśnie był cel jego wizyty w stolicy Rosji. - Nie wiem, o co chodzi panu Brejzie. Wykonywałem swoje obowiązki - dodał.

"Przemilczana" wizyta w Moskwie. Brejza zawiadamia, Nawrocki tłumaczy

"Przemilczana" wizyta w Moskwie. Brejza zawiadamia, Nawrocki tłumaczy

Źródło:
PAP, TVN24

Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta, poinformował, że zdecydował się na bezpłatny urlop w Sejmie, gdzie pełni funkcję marszałka. "Kampania wchodzi w nowy etap, który nie pozwala uczciwie łączyć obowiązków zawodowych z intensywną trasą po Polsce" - wyjaśnił.

Niespodziewany ruch Hołowni. "Kampania wchodzi w nowy etap"

Niespodziewany ruch Hołowni. "Kampania wchodzi w nowy etap"

Źródło:
PAP

1 marca 2024 roku Grzegorz Ł. wjechał w grupę ludzi na placu Rodła w Szczecinie. 20 osób zostało wtedy poszkodowanych, jedna zmarła. Sąd Okręgowy w Szczecinie podjął teraz decyzję o umorzeniu postępowania ze względu na niepoczytalność sprawcy. Ł. trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Wjechał w tłum ludzi, nie będzie procesu

Wjechał w tłum ludzi, nie będzie procesu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Największa góra lodowa świata A23a utknęła u wybrzeży Georgii Południowej, brytyjskiego terytorium zamorskiego położonego na południu Oceanu Atlantyckiego. Dziennikarze brytyjskiej telewizji Sky News przelecieli nad nią śmigłowcem i uchwycili ją na nagraniu.

Przelecieli nad największą górą lodową świata. Nagranie

Przelecieli nad największą górą lodową świata. Nagranie

Źródło:
BBC, Sky News, British Antarctic Survey

Zarząd Poczty Polskiej zdecydował o wypłacie w drugiej połowie tego roku premii rocznej. - Jest to premia za 2025 rok przysługująca pracownikom dotychczas objętym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy (ZUZP) - przekazał prezes spółki Sebastian Mikosz. Poczta ma przeznaczyć na nią 200 milionów złotych.

200 milionów złotych premii dla pracowników. Prezes wyjaśnia

200 milionów złotych premii dla pracowników. Prezes wyjaśnia

Źródło:
PAP, tvn24,

W rejonie Rysów zeszła lawina. Ratownicy wyciągnęli spod śniegu jedną osobę. TOPR przypomina, że obecnie poruszanie się w górach wymaga zachowania bezpieczeństwa i umiejętności oceny zagrożenia lawinowego.

W Tatrach zeszła lawina. Ratownicy wyciągnęli jedną osobę

W Tatrach zeszła lawina. Ratownicy wyciągnęli jedną osobę

Źródło:
tvn24.pl / PAP

W piątek mija 45 lat od katastrofy samolotu pasażerskiego PLL LOT, w której zginęło 87 osób. Wśród pasażerów była piosenkarka Anna Jantar i bokserska reprezentacja USA. Okoliczności katastrofy zbadane zostały niezależnie przez komisję z Polski i z ZSRR, a ich ustalenia okazały się różne.

Ta katastrofa wstrząsnęła Polską. 45 lat temu zginęła Anna Jantar i bokserzy z USA

Ta katastrofa wstrząsnęła Polską. 45 lat temu zginęła Anna Jantar i bokserzy z USA

Źródło:
PAP

Przy wyjściu ze stacji metra Nowy Świat-Uniwersytet upadła starsza kobieta, rozbijając głowę. Pomogli jej strażnicy miejscy i przechodnie. Seniorka została opatrzona i bezpiecznie czekała na przyjazd karetki, która przewiozła ją do szpitala.

Upadła przy wejściu do metra, "nie ruszała się, miała zamknięte oczy"

Upadła przy wejściu do metra, "nie ruszała się, miała zamknięte oczy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Polski nadciąga znaczne ochłodzenie. W najbliższych dniach temperatura maksymalna nie przekroczy 10 stopni Celsjusza. Nocami prognozuje się nawet dwucyfrowy mróz. W przyszłym tygodniu czekają nas jednak dni pełne słońca i pogodnej aury.

Arktyczne powietrze mknie do Polski. Szykują się spore spadki temperatury

Arktyczne powietrze mknie do Polski. Szykują się spore spadki temperatury

Źródło:
tvnmeteo.pl

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24
„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Donatella Versace ustąpiła ze stanowiska dyrektor kreatywnej Versace. Stery luksusowego domu mody przejmie po niej Dario Vitale. Włoszka stała na czele firmy przez prawie trzy dekady. Przejęła ją po śmierci brata, Gianniego Versace. Teraz pozostaje jej rola "najbardziej zagorzałej fanki" marki.

To "koniec epoki". Donatella Versace odchodzi ze stanowiska

To "koniec epoki". Donatella Versace odchodzi ze stanowiska

Źródło:
NBC News, Reuters, tvn24.pl