Warta nie dostanie od miasta ani grosza

Izabella Łukomska-Pyżalska od dawna podkreśla, że Warta nie może liczyć na wsparcie miasta
Izabella Łukomska-Pyżalska od dawna podkreśla, że Warta nie może liczyć na wsparcie miasta
Źródło: Warta Poznań | Roger Gorączniak
160 tys. złotych dla Lecha. Za to piłkarze Warty nie dostaną ani grosza. Tak wygląda podział miejskich pieniędzy na funkcjonowanie poznańskich klubów sportowych.

Jeden klub w danej dyscyplinie, grający na jednym z dwóch najwyższych szczebli rozgrywkowych – taką regułą kierowano się przy wyborze klubów, którym przyznano dotacje. W sumie miasto miało do rozdania 450 tys zł.

Lech kosztem Warty

Zdecydowanym liderem wśród nich jest Lech Poznań. Klub z ul. Bułgarskiej otrzymał więcej niż 1/3 całego budżetu – 160 tys. złotych. Powód – największa popularność dyscypliny, najwięcej drużyn młodzieżowych i udział w europejskich rozgrywkach. Tym samym ani grosza nie dostanie Warta, drugi co do popularności klub w Poznaniu.

Grunwald bierze dwa razy

Po 50 tysięcy zł przeznaczono na kluby koszykarskie, siatkarskie i szczypiornistów. Pieniądze przyznano grającym w I lidze koszykarkom Inei AZS (dotacji nie otrzymały tym samym koszykarki MUKS-u), koszykarzom AZS Politechniki, siatkarzom AZS UAM oraz piłkarzom ręcznym Grunwaldu. 30 tys. otrzymała inna sekcja Grunwaldu - hokeiści na trawie.

Jednak Posnania

Ostatecznie dofinansowanie przypadło rugbistom Posnanii. Wcześniej czwarty klub zeszłego sezonu ogłosił, że brak pieniędzy z miejskiej kasy oznaczać będzie wycofanie klubu z rozgrywek. Klub otrzymał 20 tys. złotych. Identyczną dotację otrzymali piłkarze wodni Alstalu. Po 10 tys. złotych przypadło hokeistkom AZS Politechniki oraz piłkarkom Polonii.

Autor: FC/par / Źródło: TVN Poznań

Czytaj także: