W samym centrum Poznania, wczesnym rankiem - kamerom monitoringu miejskiego objawił się mężczyzna w kowbojskim kapeluszu i w asyście dwóch kolegów. Z miejsca zaczął wyładowywać rozpierającą go energię na wszystkim dookoła. Po chwili w jego ślady poszli też kompani.
"Kowboj" zaczął swój popis siły od wyrwania krzewu z donicy przy jednym z lokali gastronomicznych. Po chwili zaczął kopać przypięty do latarni rower.- Idąc dalej uszkodził lusterko zaparkowanego pojazdu. Obudowę zniszczonego lustra zabrał ze sobą, by po chwili wyrzucić ją na środek torowiska na ul. Podgórnej. Nie przeszedł obojętnie obok worków wypełnionych śmieciami - ich zawartość wyrzucił na zaparkowane samochody - opowiada Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.Kosz na torachDalej kamery zarejestrowały, jak agresywny spacerowicz zdewastował tabliczkę informacyjną z numerami tramwajów, a następnie zerwał osłonę sygnalizatora dla pieszych. W tym samym czasie jeden z kompanów "kowboja" chwycił za wysoki kosz na śmieci i wyciągnął go na torowisko tramwajowe.
- Przebieg zdarzeń obserwował operator monitoringu, który powiadomił policję. Przybyły patrol zatrzymał trzech mężczyzn na ulicy Wrocławskiej i przewiózł do KP Stare Miasto - mówi Piwecki.
Mimo złapania ich niemal na gorącym uczynku, wandale odpowiedzą za swoje czyny dopiero, gdy... ktoś zgłosi szkodę.
- Przepisy mówią, że za niszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia. Musimy jednak ustalić właścicieli, bo ten czyn jest ścigany z zawiadomienia pokrzywdzonego. Sprawcy zostali zatrzymani i zidentyfikowani i to jest najważniejsze. W razie czego, wiemy kogo pociągnąć do odpowiedzialności - mówi Dawid Marciniak z poznańskiej policji.
Autor: kk/mieś/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Poznań