W Zielonej Górze SOR znowu działa, pomagają między innymi żołnierze

Szpital Uniwersytecki z Zielonej Górze
Poznań: Strażacy odmawiają pracy w pogotowiu
Źródło: TVN 24

Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zielonej Górze z powrotem przyjmuje pacjentów. - W piątek na kilka godzin wstrzymaliśmy przyjęcia, po tym jak większość z zatrudnionych ratowników medycznych i pielęgniarek przedłożyła zwolnienia lekarskie – poinformowała rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak.

Od kilku miesięcy ratownicy medyczni w różnych częściach Polski protestują przeciwko niskim wynagrodzeniom oraz złym warunkom pracy. Część z nich idzie na zwolnienia lekarskie, część w ramach protestu składa wypowiedzenia. Sytuacja jest dynamiczna - braki obsady są sygnalizowane co jakiś czas w różnych regionach.

W Poznaniu ratowników, po długich negocjacjach, wsparli strażacy.

Z kolei w Zielonej Górze ratownicy medyczni oraz pielęgniarki ze szpitalnego oddziału ratunkowego dostarczyli w piątek zwolnienia lekarskie. - Źródłem tej dzisiejszej sytuacji są niestety odgórne decyzje, które między innymi spowodowały, że podwyżki otrzymali pracownicy pracujący w państwowym systemie ratownictwa, czyli jeżdżący karetkami. Natomiast zapomniano o ratownikach na przykład pracujących w szpitalach. Dzisiaj większość naszego personelu ratowniczo-pielęgniarskiego dostarczyła zwolnienia lekarskie, więc praca na oddziale ratunkowym jest mocno ograniczona, a wręcz sparaliżowana - mówiła Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

PROTEST RATOWNIKÓW W TRÓJMIEŚCIE>>>

Pomoc z zewnątrz

SOR i centrum urazowe wznowiły przyjęcia w piątek wieczorem i działają już normalnie. - Doraźnie skierowaliśmy tam do pracy medyków z innych oddziałów, pomagają nam również młodzi lekarze oraz trzy osoby z zewnątrz – dwóch żołnierzy i pielęgniarka ze szpitala w Ciborzu – poinformowała w sobotę rzeczniczka.

Bez przeszkód mogą być kierowane do szpitala karetki państwowego systemu ratownictwa medycznego, jednak ze względu na ograniczoną obsadę personelu medycznego, lecznica jest w stałym kontakcie z dyspozytorami medycznymi kierującymi ruchem ambulansów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Lecznica powołała w piątek wewnętrzny zespół do rozwiązywania sytuacji kryzysowych oraz zwróciła się o pomoc do wojewody lubuskiego, marszałka województwa i NFZ. W wyniku piątkowych ustaleń, doraźnie w czasie, kiedy SOR na kilka godzin wstrzymał przyjmowanie pacjentów, byli oni kierowani do innych lubuskich szpitali z tego typu oddziałami. Malcher-Nowak powiedziała, że sytuacja na SOR powinna całkowicie wrócić do normy w połowie przyszłego tygodnia, kiedy ze zwolnień mają wrócić do pracy przebywający na nich ratownicy medyczni i pielęgniarki z tego oddziału.

Czytaj także: