W Poznaniu płonęły auta i śmietniki. "Motywem działania podpalacza był zawód miłosny"

Spłonęły śmietniki i samochody
Poznań, Junikowo. Pożary aut i śmietników. Zatrzymano podejrzanego o podpalenia
Źródło: KMP Poznań

Poznańscy policjanci zatrzymali 30-latka podejrzanego o serię podpaleń wiat śmietnikowych, od których zapaliły się dwa samochody. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, grozi mu pięć lat więzienia.

W nocy z 17 na 18 września służby otrzymały serię zgłoszeń dotyczących pożarów śmietników na poznańskim Junikowie. W sumie z ogniem strażacy musieli walczyć w czterech miejscach.

"Na miejscu swoje działania prowadzili strażacy oraz policjanci. Na szczęście w wyniku tych zdarzeń nikt nie odniósł obrażeń, a kiedy ogień został ugaszony policyjni technicy wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady" - podaje Marta Mróz z poznańskiej policji.

Pomógł monitoring

Ostatecznie okazało się, że zniszczeniu uległy cztery wiaty śmietnikowe oraz dwa samochody. - Policjanci od samego początku podejrzewali, że wzniecenie ognia jest związane z celowym działaniem człowieka. Ich teza potwierdziła się, po wstępnie wykonanych oględzinach, biegłego z zakresu pożarnictwa - wyjaśnia Mróz.

W kolejnych dniach, śledczy analizowali zebrane dowody w sprawie, w tym nagrania z kilku kamer monitoringu. Na ich podstawie wytypowali osobę, która mogła mieć związek z tymi przestępstwami. 

Kryminalni namierzyli i zatrzymali podejrzanego w środę na terenie Starego Miasta. - W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów. Ponadto policjanci ustalili, że motywem jego działania był zawód miłosny i chęć zwrócenia na siebie uwagi - tłumaczy Mróz.

Po wykonaniu czynności 30-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia z zaznaczeniem, że działał w czynie ciągłym. Mężczyźnie grozi teraz nawet pięć lat więzienia. Decyzją prokuratora został zastosowany wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: