Figura przedstawiająca księdza Eugeniusza M. klęczącego przed Janem Pawłem II została we wtorek rano zasłonięta białym materiałem. - Pytania wokół pomnika, które się pojawiły po emisji filmu "Tylko nie mów nikomu", skłoniły nas do decyzji o zasłonięciu tego pomnika do czasu zdecydowania co do jego przyszłego losu - przekazuje ksiądz Piotr Kieniewicz, rzecznik prasowy Zgromadzenia Księży Marianów, którzy opiekują się sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
W sobotę w internecie został film dokumentalny "Tylko nie mów nikomu" przedstawiający przypadki pedofilii w polskim Kościele.
W ponad dwugodzinnym dokumencie znalazły się m.in. wstrząsające wyznania ofiar, które stanęły oko w oko ze swoimi oprawcami. Są także wyznania tych, którzy przyznają się do winy. Kamera towarzyszy skrzywdzonym w podróżach do miejsc, w których - jak opisują w filmie - dochodziło do molestowania.
Film Sekielskich wyświetlono w ciągu trzech dni blisko 11,5 miliona razy.
W filmie "Tylko nie mów nikomu" m.in. pomysłodawca bazyliki
Twórcy filmu ujawnili między innymi relację byłego ministranta dotyczącą czynów księdza Eugeniusza M. Duchowny był związany z Licheniem od połowy lat 60. Był pomysłodawcą budowy i opiekunem sanktuarium Matki Bożej w Licheniu.
W filmie Tomasz Sekielski odczytał list mężczyzny, byłego ministranta, który opisywał, że jako mały chłopiec ofiarował pieniądze ze skarbonki na świątynię. Dostał osobiste listowne podziękowanie od księdza M. oraz zaproszenie do Lichenia. Tam ksiądz M. miał go wykorzystywać seksualnie. Sekielski próbował spotkać się z M., ale w Zgromadzeniu Księży Marianów uzyskał informację, że wobec księdza zapadł kościelny wyrok.
Ksiądz Piotr Kieniewicz ze Zgromadzenia Księży Marianów w rozmowie z TVN24 w poniedziałek podkreślił, że chce wyrazić "najgłębszy ból i współczucie wszystkim tym, którzy są pokrzywdzeni".
I przekazał, że przełożeni zgromadzenia wydali decyzję o odsunięciu księdza M. od jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej.
Biała płachta zasłoniła pomnik Eugenisza M.
Jak mówi rzecznik, tego samego dnia wieczorem podjęli decyzję o zakryciu pomnika. We wtorek rano służby sanktuaryjne zasłoniły obie postaci białym materiałem.
- Pytania wokół pomnika, które się pojawiły po emisji filmu braci Sekielskich, skłoniły nas do decyzji o zasłonięciu tego pomnika do czasu podjęcia decyzji co do jego przyszłego losu - wyjaśnia ks. Piotr Kieniewicz.
- Jest to pomnik, który wywołuje trochę emocji i został też tak pokazany w tym filmie - dodaje.
Przyszłość pomnika nie jest na razie znana. - Sytuacja jest dosyć złożona. Usunięcie tego pomnika od strony technicznej jest dosyć utrudnione. To dość duża bryła, druga rzecz to kwestia praw autorskich twórcy pomnika. Decyzja jest po naszej stronie i jesteśmy gotowi ponosić jej konsekwencje - tłumaczył.
W związku z pytaniami dotyczącymi pomnika znajdującego się na terenie sanktuarium, pragniemy poinformować, że decyzja o jego dalszym losie zostanie podjęta w najbliższej przyszłości.
— Licheń Info (@Lichen_INFO) 14 maja 2019
Do tego czasu pozostanie on zasłonięty.
ks. Kieniewicz MIC, rzecznik polskiej prowincji marianów
Zgromadzenie Księży Marianów wydało w tej sprawie oświadczenie:
Głębokim bólem napełnia nas cierpienie ofiar przestępstw pedofilii popełnionych przez ludzi Kościoła. Nic nie jest w stanie wynagrodzić im tej krzywdy. W odniesieniu do oskarżeń formułowanych wobec ks. Eugeniusza M. [pada pełne nazwisko - przyp. red.] MIC - zgłoszone przypadki zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej w trybie określonym obowiązującym prawem kościelnym. Ks. M. [pada pełne nazwisko - red.] podporządkował się postanowieniom Stolicy Apostolskiej, zaś decyzją przełożonych zakonnych został odsunięty od pełnienia jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej.
Autor: ww, fc/ec / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań