140 lat temu hrabia Stanisław Mycielski zaczął w tym miejscu produkcję piwa. Do niedawna budynek browaru na Kobylepolu popadał w ruinę. Teraz nadchodzą dla niego lepsze czasy. Obiekt zostanie wyremontowany, a dookoła powstaną apartamentowce.
Kobylepole od XVI wieku było własnością rodziny Mycielskich. Postawili tam pałac, wybudowali cukrownię i mleczarnię, która dostarczała mleko do Poznania.
Od Napoleona do Czech
Wygoda i malownicze położenie posiadłości przyciągnęło tu nawet Napoleona Bonaparte. W drodze na Moskwę zatrzymał się na kilka dni na Dworze Mycielskich i wziął udział w chrzcinach najmłodszej córki Stanisława Mycielskiego, Konstancji Wiktorii.
Po śmierci Stanisława, ziemie trafiły w ręce jego syna. Po jednej z wypraw do Czech hrabia Józef Mycielski, zakochał się w piwie pilzneńskim. Stąd w jego głowie narodził się pomysł założenia własnego browaru. Od pomysłu szybko przeszedł do realizacji i od 1865 roku w swojej wsi – Kobylepolu - zaczął wznosić kompleks budynków. Po siedmiu lat budowy na terenie dzisiejszego Poznania stanął jeden z najnowocześniejszych browarów w kraju.
100 lat tradycji
Piwo produkowano z miejscowych wód i lokalnego jęczmienia. Symbolem browaru, w którym powstawały takie piwa jak „Kobylepolskie” „Bawarskie”, „Zdrój Kobylepolski” czy „Kozieł” były dwa białe konie. Złocisty trunek robił nie tylko lokalną furorę, ale trafiał także do Gdańska, Wrocławia, Torunia, Drezna, Lipska a nawet Turynu. Oprócz tego wytwarzano w nim także oranżady i wody mineralne.
Po śmierci hrabiego Mycielskiego w 1890 r. browar wydzierżawili bracia Adolf i Gustaw Gernsternkornowie, którzy wytwarzali tu piwo pod marką Gutenbrunn. 30 lat później odkupiła go firma „Browar Kobylepole”, która prowadziła go aż do wybuchu II wojny światowej. W tym czasie piwo spod Poznania doczekało się nawet złotego medalu na Powszechnej Wystawie Krajowej w 1929 r.
Zniszczony w trakcie walk browar odbudowano już w sierpniu 1945 r. Piwo na Kobylepolu rozlewano przez 104 lata, do listopada 1976 r. Wtedy produkcję przeniesiono do nowego zakładu przy ul. Szwajcarskiej, a stary browar zamieniono w magazyny.
Nowe oblicze starego browaru
Teraz, po 36 latach od zamknięcia browaru, obiekt odzyska swój dawny blask. Na terenie między ulicami Majakowskiego, Browarną i Wilczą powstaje już kompleks apartamentowców, które formą nawiązywać będą do browaru. Potem metamorfozę przejdzie sam budynek browaru. Do zagospodarowania jest ponad 4100 m2 powierzchni. Wszystkie prace w obiekcie przeprowadzane będą przy konsultacjach z konserwatorem zabytków, bowiem browar figuruje na liście zabytków od 1985 r.
- Chcemy, by w zabytkowym browarze, który jest ozdobą kompleksu, znów tętniło życie. W budynku przewidujemy np. restaurację, a w leżakowni fitness, spa, wellness. Nie wykluczamy, że w browarze zagości niewielki butikowy hotel lub wygospodarujemy w nim przestrzeni biurową. Rozważamy także możliwość zaprojektowania w jego części loftów - mówi Agata Olszyńska, specjalista ds. marketingu inwestora, firmy Nickel Development.
Duże ilości oryginalnych butelek
Projekt kompleksu powierzono Autorskiej Pracowni Projektowej Sławomira Rosolskiego, która zaprojektowała City Park na terenie dawnych koszar przy ulicach Ułańskiej, Wyspiańskiego i Wojskowej. Prace budowlane już trwają. - W trakcie realizacji robót ziemnych wykopaliśmy duże ilości oryginalnych butelek, do których było rozlewane piwo oraz torowisko, które jest dowodem na istnienie w bezpośredniej bliskości podwórza folwarcznego stacji Średzkiej Kolei Wąskotorowej - informuje Marta Czubala, Project Manager Inwestycji. Prowadziła ona ze stacji Poznań Wschód przez Kobylepole do Środy Wielkopolskiej. Ze stacji kolejowej do browaru prowadziła bocznica kolejowa, która obsługiwała bezpośrednio browar.
Pierwszy etap prac - budowa części mieszkaniowej - zakończy się w 2014 r. Do końca kolejnego roku gotowy ma być zabytkowy budynek browaru.
Autor: fc/roody//ec/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | Filip Czekała