Tajemniczy pasażer z pociągu relacji Berlin-Warszawa wciąż pozostaje bezimienny. Tuż po tym, jak policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) opublikowali jego wizerunek i zdjęcia tatuaży, do komendy wpłynęło kilka zgłoszeń. Policja poprosiła też o pomoc międzynarodową. Zapytania w tej sprawie trafiły do służb w 30 państwach.
Policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) weryfikują zgłoszenia w sprawie nieznanego pasażera z pociągu relacji Berlin - Warszawa. Chodzi o mężczyznę, wobec którego podjęto interwencję 10 stycznia. Powodem nie była żadna awantura. Według obsługi pociągu z mężczyzną nie było logicznego kontaktu. Miał nie reagować na żadne komunikaty i przez cały czas wpatrywał się w jeden punkt. Pasażera zabrano do szpitala, gdzie wciąż przebywa.
Znasz go?
Od miesiąca funkcjonariusze próbują ustalić, kim jest nieznany pasażer z pociągu. Bezskutecznie. Zdecydowali się podać rysopis i opublikować zdjęcie mężczyzny oraz licznych tatuaży, które posiada.
Mężczyzna ma około 40-45 lat i 180 centymetrów wzrostu. Waży 80 kilogramów. Jest szczupłej budowy ciała. Ma ciemne, krótkie włosy, brodę i spore zakola. Oczy są koloru niebieskiego, nos falisty. Gdy zabierano go do szpitala, miał na sobie czarną kurtkę, szary golf, kremowe spodnie i brązowe zamszowe buty.
- Ustaliliśmy, że najprawdopodobniej posługuje się w stopniu co najmniej komunikatywnym językami: niemieckim, rosyjskim, łotewskim i ukraińskim. Poza jedną krótką rozmową w szpitalu o prozaicznych rzeczach, nie udzielił on jednak żadnych informacji – wyjaśnia mł. asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Była to bardzo krótka rozmowa z innym pacjentem szpitala.
Cztery zgłoszenia
Po publikacji tych informacji w mediach do komendy wpłynęło kilka zgłoszeń w tej sprawie. - Za pośrednictwem mediów nasz apel o pomoc w ustaleniu tożsamości tej osoby dotarł do szerokiego grona. Otrzymaliśmy cztery zgłoszenia ze wskazaniami, kim może być ten mężczyzna. Skrupulatnie weryfikujemy jeszcze te informacje. Najprawdopodobniej z porównania cech szczególnych wynika, że to fałszywe tropy. Będziemy szukać dalej. Sprawdziliśmy już europejską bazę osób zaginionych i poszukiwanych, ale tego mężczyzny w niej nie ma – mówi tvn24.pl rzecznik świebodzińskiej policji. - Poprosiliśmy już też o współpracę międzynarodową, skierowaliśmy do służb 30 różnych państw prośbę o to, żeby sprawdzili, czy w ich archiwach nie figuruje nieznajomy mężczyzna, którego tożsamość próbujemy ustalić. Do apelu dołączyliśmy jego odciski palców - dodaje Ruciński.
Do policji zgłosił się specjalista z branży tatuażu, który zadeklarował, że rozpowszechni zdjęcia tajemniczego pasażera wśród swoich znajomych w kraju, ale także za wschodnią i zachodnią granicą. To cenne, bo ludziom ze środowiska może być łatwiej rozpoznać charakterystyczne tatuaże, może uda się namierzyć ich autora. Na razie jednak nie udało się tej współpracy nawiązać.
Osoby posiadające informację o jego tożsamości proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Świebodzinie pod numerem 47 79 35 211 lub pod numerem alarmowym 112.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/KPP Świebodzin