Mężczyzna jadący na hulajnodze nocą i pod prąd autostradą A2 zszokował kierowców. Policjantom z Sulęcina (Lubuskie) udało się ustalić, że był to kierowca busa, któremu skończyło się paliwo w samochodzie. Wsiadł więc na jednoślad i pojechał na najbliższą stację benzynową.
"Jechałem autostradą w stronę Świecka, gdy chłopaki na CB zaczęli mówić, że mamy uważać, bo gość leci sobie hulajnogą po pasie awaryjnym w stronę zepsutego auta, które właśnie minąłem. Nagrałem to, bo nikt by mi nie uwierzył. Bardzo nierozważne ze strony tego człowieka" - tak to, co zobaczył na autostradzie A2 nocą 5 września, opisywał autor nagrania.
Zabrakło mu paliwa więc wskoczył na hulajnogę
Sprawą zajęła się policja, bo jazda hulajnogą po autostradzie jest zabroniona. - Okazało się, że kierowcy busa - na litewskich numerach rejestracyjnych - w trakcie jazdy zabrakło paliwa. Mężczyzna postanowił wykorzystać to, że w samochodzie miał hulajnogę elektryczną. Na niej dostał się do najbliższego zjazdu, a w jego pobliżu zjechał na stację paliw - informuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Na stacji paliw, co widać na zapisie z kamery monitoringu, mężczyzna kupił kanister i paliwo. Po napełnieniu kanistra ruszył - ponownie na hulajnodze - w stronę pozostawionego na autostradzie busa. Tam - jak relacjonuje policja - wlał paliwo do swojego pojazdu, po czym pojechał na stację zatankować do pełna.
Kierowca ustalony, ale wciąż namierzany
Kierowca busa, choć już ustalony, to jeszcze nie został ukarany. - W ramach prowadzonego postępowania funkcjonariusze będą do niego docierać. Popełnił on bowiem kilka wykroczeń drogowych, przede wszystkim poruszał się po autostradzie hulajnogą, a jest to zabronione - przekazał Maludy.
Przy okazji policja przypomina, co robić, gdy w trakcie jazdy autostradą zabraknie nam paliwa. Po pierwsze, można powiadomić o tym obsługę autostrady, korzystając z telefonu umieszczonego w tak zwanych bezpiecznych zatoczkach. Po drugie, można poinformować operatora numeru 112, a za jego pośrednictwem powiadomiona zostania obsługa.
Do zdarzenia doszło na autostradzie A2:
Autor: tam/ ks / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja