Wpadł, bo chodził w ubraniach z chipami zabezpieczającymi

Nie zdążył usunąć chipów?
Wpadł przez chipy
Źródło: KPP Strzelce Krajeńskie

Ze skwaszoną miną i w starym ubraniu - tak strzelecką (woj. lubuskie) komendę opuszczał 23-latek. Mężczyzna miał się włamać do sklepu i ukraść towar oraz pieniądze. Wpadł, bo kradzione ubrania założył na siebie. Uwagę przechodniów przyciągnęły chipy zabezpieczające.

Najpierw było zgłoszenie, potem pomoc spostrzegawczego przechodnia.

Właściciel jednego ze sklepów w Strzelcach Krajeńskich (woj. lubuskie) zgłosił kradzież.

Z jego relacji wynikało, że ktoś sforsował okno na zapleczu sklepu, a kiedy już się dostał do środka, ukradł towar i pieniądze.

- Łupem włamywacza padły m.in. pieniądze, laptop, biżuteria, zegarki, odzież oraz wiele innych towarów znajdujących się w sklepie. W sumie straty, jakie spowodował, sięgają sumy 20 tys. złotych - poinformował mł. asp. Tomasz Bartos ze strzeleckiej policji.

Złodziej zdemontował okno
Złodziej zdemontował okno
Źródło: KPP Strzelce

Zawiadomienie przyjęto. Sprawdzono monitoring. Niespodziewanie w tym samym czasie ktoś zadzwonił do komendy i przekazał, że po mieście chodzi mężczyzna ubrany w odzież z chipami zabezpieczającymi. Było to 18 marca.

- Funkcjonariusze wylegitymowali wskazanego mężczyznę. Miał przy sobie torby wyładowane rzeczami, które mogły pochodzić z kradzieży. Następnie został zatrzymany i przewieziony do komendy. Tutaj policjanci zabezpieczyli znalezione przy 23-latku przedmioty, w tym również niewielkie ilości narkotyków. Szybko okazało się, że rzeczy pochodzą ze wspomnianego wcześniej włamania - opowiada Bartos.

Potwierdziło się też, że ma na sobie ubrania pochodzące z kradzieży i to jeszcze z zabezpieczeniami. W poniedziałek usłyszał zarzuty. Jak podaje policja, 23-latek opuścił komendę "ze skwaszoną miną i w starym ubraniu".

Łupem padły pieniądze i towar
Łupem padły pieniądze i towar
Źródło: KPP Strzelce Krajeńskie

Autor: aa / Źródło: tvn24

Czytaj także: