W ciężarówce, która pokonywała trasę S8 w kierunku Wrocławia, pękła opona. Jej fragmenty poleciały w stronę samochodów osobowych i uderzyły w nie. Kierowca jednego z nich - jak przekazała policja - "stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu".
Informacja o kolizji na 94. kilometrze trasy S8 dotarła do dyżurki policji po godzinie 7.30 w poniedziałek. Na miejsce skierowano patrol funkcjonariuszy z Kępna.
"Nikogo nie ukaraliśmy mandatem"
Policjanci ustalili, że przyczyną kolizji było nagłe pęknięcie opony w ciężarówce, którą kierował 32-letni obywatel Ukrainy. Kiedy do tego doszło, wyprzedzały ją akurat dwa samochody osobowe: bmw i volvo. Fragmenty rozerwanej opony trafiły w oba auta i zdezorientowały mężczyzn, którzy nimi kierowali. - Kierujący volvo stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery oddzielające pasy ruchu. Jeden z pasów jezdni w wyniku tego zdarzenia był nieprzejezdny przez około półtorej godziny - relacjonował sierżant Rafał Stramowski z Komendy Powiatowej Policji w Kępnie.
Siła uderzenia w bariery była na tyle duża, że przód volvo został mocno wgnieciony. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Według informacji przekazanych przez policję kierowca ciężarówki, 39-letni kierujący bmw i 31-latek prowadzący volvo byli trzeźwi.
- Sytuacja została uznana za zdarzenie losowe, kierowca ciężarówki nie był temu winny. Nikogo nie ukaraliśmy mandatem - dodał sierżant sztabowy Filip Ślęk z komendy policji w Kępnie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kępno