Selfie z turystą zwaliło ją z "nóg". 200-letnia rzeźba runęła na ziemię

Rzeźba zostanie poddana konserwacji i wróci na swoje miejsce
Turysta uszkodził rzeźbę w Rogalinie
Źródło: Muzeum Pałac w Rogalinie

Podziwiać, ale nie dotykać. Prosta zasada, jednak nie dla wszystkich. W muzeum w Rogalinie (woj. wielkopolskie) turysta nie mógł się oprzeć jednej z rzeźb i wspiął się na nią, by zrobić sobie selfie. Rzeźba z piaskowca runęła na ziemię.

W miniony weekend w ogrodzie przy Muzeum Pałacu w Rogalinie runęła na ziemię rzeźba z XVIII wieku. Nie zawiniła pogoda czy spróchniała gałąź, a człowiek. - W godzinach popołudniowych młody człowiek wspiął się na Ledę z łabędziem. To rzeźba autorstwa Augustyna Schoepsa, wybitnego poznańskiego rzeźbiarza, tego samego, który stworzył popularną Fontannę Prozerpiny - opowiada dr Ewa Leszczyńska, kierownik Muzeum Pałacu w Rogalinie.

Rzeźba była już uszkodzona, bo dawniej głowę bezpowrotnie stracił łabędź. Teraz w miejscu, gdzie stała Leda, został tylko cokół.

- Jak widać, nie tak trudno uszkodzić rzeźbę. Zabytki w naszym ogrodzie rokokowym mają ponad 200 lat. Są wykonane z piaskowca, a to nie jest jakiś szczególnie wytrzymały materiał. Do tego wiele z nich było już pogruchotanych w czasie II wojny światowej. Wszystkie przeszły prace konserwatorskie, niektóre eksponaty trzeba było sklejać. To też sprawia, że są bardziej kruche - mówi dr Leszczyńska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Rzeźba ma co najmniej 200 lat
Rzeźba ma co najmniej 200 lat
Źródło: Muzeum Pałac w Rogalinie

"Brak szacunku"

Ogród w Rogalinie jest oblegany przez turystów. W chwili uszkodzenia rzeźby znajdowało się tam wiele osób. Mimo to nikt nie zwrócił uwagi na nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny. - Niestety, z doświadczenia wiemy, że wielu turystów nie przestrzega regulaminu muzeum. Nie spacerują po wyznaczonych alejach, chodzą własnymi ścieżkami, wspinają się na skarpy. To brak szacunku dla miejsca, o które powinniśmy dbać, by pozostawić je dla przyszłych pokoleń - mówi pani kierownik.

Rzeźba Ledy z łabędziem została zabezpieczona i znajduje się w muzealnym magazynie. Już wiadomo, że zostanie poddana pracom konserwatorskim i wróci na swoje miejsce. Koszty naprawy rzeźby poniesie sprawca uszkodzenia. - Budujące jest tylko to, że ten młody człowiek po dość krótkim czasie sam się zgłosił i zostawił nam swoje dane. Ma świadomość tego, że będzie musiał ponieść konsekwencje - dodaje dr Leszczyńska.

Pałac w Rogalinie wraz z kompleksem ogrodowym jest oddziałem Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Po rzeźbie został tylko cokół
Po rzeźbie został tylko cokół
Źródło: Muzeum Pałac w Rogalinie
Źródło: Google
Czytaj także: