Najpierw szedł ulicą i przewracał kosze na śmieci. Później, wraz z kolegą, uszkodził rurę spustową na jednym z budynków. Ledwie pół minuty później zatrzymała go straż miejska. Wszystkie wyczyny wandala śledził bowiem operator monitoringu miejskiego.
Cała sytuacja rozegrała się w środę wieczorem w ciągu niespełna trzech minut w centrum Kalisza.
O 18:14 obserwator monitoringu miejskiego zauważył agresywnego mężczyznę idącego wzdłuż ulicy Śródmiejskiej. Najpierw energię próbował rozładować przewracając kosze uliczne. Kolejny obiekt jego dewastacji znajdował się przy Wale Staromiejskim. Tam wandal wyrwał rurę spustową biegnącą po elewacji. Jego wyczyny przez cały czas były nagrywane i obserwowane.
Stanie przed sądem
Po chwili na miejscu zjawił się patrol strażników miejskich. Funkcjonariusze zatrzymali krewkiego mężczyznę. Przewieziono go do Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, gdzie przedstawiono mu zarzut zniszczenia mienia. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Kaliszu