Na sześciu węzłach przesiadkowych w Poznaniu nie działają windy. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zamknęło je do odwołania "ze względów bezpieczeństwa". Decyzja zbulwersowała część pasażerów tramwajów i autobusów.
"W związku ze znaczącym spadkiem liczby pasażerów oraz kierując się względami bezpieczeństwa sanitarnego Miasto Poznań, w trosce o mieszkańców, podjęło decyzję o ograniczeniu możliwości korzystania z wind będących elementami infrastruktury przystankowej. Windy – łącznie 22 dźwigi - znajdujące się w rejonie Mostu Teatralnego, Dworca Zachodniego, ronda Kaponiera oraz na przystankach Os. Lecha, Piaśnicka-Rynek i Piaśnicka/Kurlandzka pozostaną nieczynne, aż do odwołania" - poinformowało MPK Poznań.
"Przecież to jest skandal..."
Decyzja zbulwersowała część pasażerów tramwajów i autobusów. Ich zdaniem, ta decyzja to dyskryminacja osób niepełnosprawnych i matek z dziećmi w wózkach.
"Przecież to jest skandal...", "To jest przemoc na niepełnosprawnych i starszych!", "A co z osobami niepełnosprawnymi? Co z wózkami dziecięcymi?", "Życzę, by ktoś Was za tę decyzję zgłosił do sądu. Ograniczenie z premedytacją mobilności inwalidom, oraz matkom z wózkiem to idealny powód..." - to tylko kilka komentarzy, jakie można znaleźć pod komunikatem.
Wszystko przez bezdomnych
Jak tłumaczy Agnieszka Smogulecka, rzecznik prasowa MPK Poznań, im także nie było łatwo podjąć tę decyzję.
- Wybieraliśmy między złem a złem - mówi.
I wyjaśnia, że decyzja związana jest z tym, że "nie są w stanie zapewnić właściwych warunków bezpieczeństwa sanitarnego".
- W ostatnim czasie obserwujemy taką sytuacje, że w windach bardzo często, znacznie częściej niż w poprzednich tygodniach czy miesiącach, nocują osoby bezdomne, załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne - mówi rzeczniczka MPK Poznań.
Jak dodaje, windy są wyłączone z użytkowania jedynie tymczasowo. - Zostaną zdezynfekowane i dopiero gdy będziemy mieć pewność, że nie zagrażają użytkownikom, zostaną uruchomione - powiedziała Smogulecka.
Kiedy będzie to możliwe? Na to pytanie nie była w stanie udzielić odpowiedzi.
Jednocześnie apeluje, by każdy, kto może, pozostał w domu i nie korzystał z komunikacji miejskiej. - Jeżeli ktoś jest do tego zmuszony, a porusza się na wózku inwalidzkim lub z dzieckiem w wózku, apelujemy by korzystał z alternatywnych tras - kończy Smogulecka.
"Ścięte" kursy, pozawieszane linie
Od poniedziałku 23 marca na liniach ZTM obowiązuje specjalny rozkład jazdy, oparty o częstotliwość obowiązującą w soboty, jednak z dodatkowymi ograniczeniami. Zawieszonych jest m.in. 6 linii tramwajowych, 10 dziennych linii autobusowych oraz 3 nocne.
- Prosimy pasażerów o odpowiedzialne korzystanie z transportu publicznego – jeśli połowa miejsc siedzących będzie zajęta, apelujemy o pozostanie na przystanku i oczekiwanie na kolejny kurs - podkreśla Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Jak poinformował, z uwagi na wysoki poziom absencji prowadzących pojazdy - także spowodowany stanem epidemii - nie ma możliwości przywrócenia roboczego rozkładu jazdy, jaki funkcjonował przed wprowadzeniem ograniczeń.
- Z uwagi na sygnały o dużym napełnieniu kursów od dziś wzmocniono komunikację na pojedynczych kursach na liniach tramwajowych numer: 1, 7, 8, 9, 16 i 19. Ponadto w miarę możliwości linie autobusowe, jak i tramwajowe są obsługiwane taborem o relatywnie większej pojemności - przekazał w środę Trzebiatowski.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań