We wtorek w szpitalu tymczasowym w Poznaniu zabrakło tlenu dla pacjentów. "Wydaje się, że błąd miał charakter czynnika ludzkiego" – poinformował w środę dyrektor placówki, dodając, że winni zostali już ukarani. W związku z brakiem tlenu ewakuowano 12 chorych. Tego dnia w szpitalu zmarło sześć osób. W środę poznańska prokuratura przystąpiła do "działań procesowych" w tej sprawie po zawiadomieniu wojewody.
Pierwsze sygnały o problemach z tlenem dla pacjentów szpitala tymczasowego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich pojawiły się we wtorek rano. 12 pacjentów placówki przewieziono do innych poznańskich szpitali.
We wtorek w szpitalu tymczasowym w Poznaniu zmarło sześciu pacjentów. Na razie ich śmierć nie jest łączona z brakiem tlenu.
Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński poinformował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W środę po południu prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu poinformował, że zawiadomienie to wpłynęło do prokuratury, a śledczy "przystąpili do działań procesowych".
Są pierwsze wyniki badań komisji
Za tymczasową placówkę na MTP odpowiada Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. We wtorek poinformowano o powołaniu dwóch komisji, które mają wyjaśnić sprawę. Pierwsza, techniczna, miała wyjaśnić, dlaczego tlenu zabrakło. I jej wnioski już poznaliśmy.
"W wyniku pracy komisji wewnętrznej powołanej w dniu wczorajszym sugeruje się, że doszło do niedoszacowania ilości zamawianego tlenu w kontekście rozszerzającej się w szybkim tempie działalności Szpitala Tymczasowego. Wydaje się, że błąd miał charakter czynnika ludzkiego. Zostały wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych, przewidziane Kodeksem pracy, do zwolnienia z pracy włącznie. Jednocześnie informujemy, że Szpital nie tylko podjął postępowanie wewnętrzne zmierzające do uniknięcia tego typu zdarzeń w przyszłości, ale również poddaje się wszelkim zewnętrznym procedurom w związku z zaistniałym zdarzeniem niepożądanym" – poinformował dr hab. med. Szczepan Cofta, dyrektor Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego.
Konsekwencje wyciągnięto wobec dyrektora technicznego i pracownika odpowiedzialnego za zamówienia tlenu. Obaj stracili pracę.
Druga komisja, medyczna, zbada, czy na skutek braku tlenu doszło do zagrożenia życia lub zdrowia pacjentów. - Tutaj wnioski będą znacznie późniejsze. Na razie mogę podać tylko dwie dane statystyczne: w poniedziałek zmarło w szpitalu tymczasowym pięć osób, a we wtorek sześć, więc nie ma tutaj szczególnej korelacji z tym zdarzeniem – powiedział we wtorek rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu prof. Andrzej Tykarski.
Rektor: wdrożyliśmy "działania naprawcze"
W oświadczeniu wydanym przez rektora czytamy, że "po zaistniałej sytuacji wdrożono działania zapobiegawcze mające między innymi na celu wzmocnienie zarządu szpitala i nadzoru nad szpitalem tymczasowym".
"Do bezpośredniej pracy w halach szpitala tymczasowego oddelegowano zastępcę Dyrektora Szpitala do spraw Administracji. Uniwersytet Medyczny oddelegował także do pracy dwie osoby z kierownictwa Uczelni, które pełnić będą funkcję zastępcy Dyrektora Szpitala do spraw Ekonomicznych i zastępcy Dyrektora Szpitala do spraw Technicznych. Wdrożone zostaną także dodatkowe procedury zwiększające bezpieczeństwo pacjentów" – zapowiedział rektor.
Wyraził przekonanie, że "działania naprawcze pozwolą uniknąć jakichkolwiek nieprawidłowości związanych z techniczną działalnością szpitala tymczasowego".
Tlen przyjechał pod eskortą
Podczas konferencji prasowej we wtorek po południu wojewoda wielkopolski Michał Zieliński poinformował, że skierował komisję z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego "w celu zbadania wnikliwie tej sprawy" oraz podpisał "wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów". Zaznaczył, że działania podjął natychmiast po otrzymaniu informacji o problemach z tlenem, zlecając między innymi kontrolę instalacji i zasobów tlenu.
- W wyniku kontroli potwierdziliśmy małą ilość tlenu, praktycznie brak tlenu w tych godzinach. Poleciłem też w trybie ekstraordynaryjnym, ażeby cysterna, która zmierzała w kierunku Poznania w celu zapełnienia zbiornika w szpitalu tymczasowym, była eskortowana przez policję tak, aby jak najszybciej do Poznania dotarła. Również została zadysponowana PSP (Państwowa Straż Pożarna – red.), która w tym samym czasie miała dostarczyć i dostarczyła butle tlenowe w celu zabezpieczenia tlenu w szpitalu tymczasowym – relacjonował wojewoda.
Firma dostarczająca ciekły tlen, oddalona o około 140 kilometrów od Poznania, pod eskortą policji dowiozła niezbędny gaz przed godziną 11.
Działa od lutego
Szpital tymczasowy na MTP uruchomiono na początku lutego. Dysponuje 272 miejscami dla pacjentów z COVID-19. We wtorkowy poranek przebywało w nim 258 chorych, w tym 17 osób podłączonych do respiratorów. Według założeń w razie potrzeb placówka tymczasowa na MTP może zostać rozbudowana na tyle, aby przyjąć ponad 500 chorych.
Źródło: TVN24 Poznań, tvn24.pl