W Poznaniu doszło do wypadku, bmw uderzyło w barierę i latarnię. Ratownicy medyczni przyjechali na miejsce, by sprawdzić, czy uczestnicy zdarzenia mogą potrzebować pomocy. Zamiast współpracy spotkały ich nieprzyjemności. Jeden z ratowników został uderzony, wobec drugiego kierowano groźby karalne. O zdarzeniu poinformowali policję.
- Wstępne ustalenia wykazały, że 28-letnia kierująca pojazdem bmw nie dostosowała prędkości do panujących warunków, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w barierę energochłonną i latarnię oświetleniową - informuje młodszy aspirant Anna Klój z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Badanie alkomatem wykazało, że kierująca była nietrzeźwa. Miała w organizmie 1,5 promila alkoholu. W związku z tym 28-latka została zatrzymana i przewieziona do policyjnego aresztu.
Czytaj też: Ratownicy przejdą szkolenie z samoobrony >>>
"Byli wulgarni, agresywni i pobudzeni"
Portal epoznan.pl poinformował, że podczas tego zdarzenia na miejsce zadysponowano również zespół ratownictwa medycznego. Jeden z członków załogi miał zostać fizycznie zaatakowany.
- W trakcie interwencji ratowników medycznych kobieta i towarzyszący jej jako pasażer 27-letni mężczyzna byli wulgarni, agresywni i pobudzeni. Późnym wieczorem policjanci z Komisariatu Policji Poznań Wilda przyjęli od interweniujących ratowników zawiadomienie. Jeden z ratowników poinformował o naruszeniu nietykalności osobistej, które miało polegać na uderzeniu w rękę, a drugi ratownik zgłosił kierowanie gróźb karalnych - przekazała Klój.
Policjanci będą prowadzić w tej sprawie postępowanie. Biegły z zakresu medycyny oceni odniesione obrażenia. - Znamy personalia uczestników kolizji, a tym samym i tego zdarzenia. Będziemy ustalać dokładny przebieg i okoliczności - dodała policjantka.
Autorka/Autor: aa /jas
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock