Pierwszego rannego nietoperza znalazł mężczyzna, który spacerował w okolicach mostu Przemysła I. Kiedy na miejsce dojechał ekopatrol, na ziemi leżało ich już pięć. Strażnicy miejscy pomogli łącznie 19 skrzydlatym ssakom, które były zbyt słabe, żeby samodzielnie opuścić kryjówkę pod przęsłem mostu.
Akcję ratunkową strażnicy przeprowadzili w środę. Pod most Przemysła I pojechali po tym, jak pewien mężczyzna zgłosił im, że podczas spaceru zauważył rannego nietoperza. Czuwał przy nim aż do przyjazdu ekopatrolu. - Pan odpowiednio zabezpieczył miejsce przed innymi osobami postronnymi oraz zwierzętami - chwali zachowanie mężczyzny Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej w Poznaniu.
"Nie należy się ich bać, są bardzo pożyteczne"
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, na ziemi pod przęsłem mostu leżało już pięć nietoperzy. - Wylatywały ze szpary przy styku przęsła i filaru mostu. Niektóre nietoperze odlatywały, a te słabsze spadały na ziemię. O całej sytuacji strażnicy poinformowali Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra", ich przedstawiciel również przybył na miejsce - opisuje Piwecki.
Spod mostu uratowali wspólnie łącznie 19 ssaków, które nie miały siły, żeby wzbić się w powietrze z innymi osobnikami. Dodatkowo, tego dnia na terenie Poznania funkcjonariusze pomogli jeszcze pięciu innym rannym nietoperzom.
Wszystkie znalezione zwierzęta trafiły pod opiekę specjalistów z towarzystwa "Salamandra". Ci nie ukrywają, że mają teraz ręce pełne roboty i ogłosili, że poszukują wolontariuszy, którzy chcieliby pomagać w doglądaniu skrzydlatych podopiecznych.
Ekopatrol przypomina: jeżeli znajdziemy leżącego lub rannego nietoperza, należy go zabezpieczyć - nakrywając na przykład kartonikiem - i wezwać funkcjonariuszy straży miejskiej. - Nietoperzy nie należy się bać, są bardzo pożyteczne - zjadają ogromne ilości owadów. Zwierzęta nie są groźne dla człowieka, ale nieodpowiednio podnoszone mogą ugryźć - ostrzega Przemysław Piwecki.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Miasta Poznania