Minister nauki Dariusz Wieczorek spotkał się ze studentami, którzy okupują Dom Studencki Jowita w Poznaniu, sprzeciwiając się w ten sposób planom jego likwidacji. Remont i wyposażenie domu studenckiego kosztować może około 100 milionów złotych i zająć około czterech lat. Minister nauki zapowiedział, że ministerstwo przekaże fundusze na remont budynku. - Stoję po waszej stronie, bo jestem zwolennikiem tego, żeby studenci mieli dostęp do akademików. Jowita zostaje - powiedział Wieczorek.
Około 50 studentów od piątku okupuje Dom Studencki Jowita w Poznaniu, sprzeciwiając się jego likwidacji. Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza zapewniła, że planowana sprzedaż budynku została wstrzymana, a uczelnia zabiega o fundusze na jego modernizację.
Studenci wskazują, że zamknięcie taniego akademika w centrum miasta to cios dla wielu mniej zamożnych studentów.
Z protestującymi studentami spotkał się minister nauki Dariusz Wieczorek
Nowy minister nauki Dariusz Wieczorek podczas spotkania ze studentami powtarzał ich postulat "Jowita zostaje". Zapewniał protestujących, że wygrali i "wywalczyli ten akademik".
- Stoję po waszej stronie, bo jestem zwolennikiem tego, żeby studenci mieli dostęp do akademików. Jowita zostaje. Przy takiej konstrukcji, jak jest, i takich propozycjach, na które się władze uczelni zgodziły, jeszcze w tym roku wystąpią do nas z wnioskiem o środki finansowe na projekt techniczny i pozwolenie na budowę. My te środki uczelni przekażemy. Pilnujcie tylko, żeby ten proces szybko się zaczął. A jak się zacznie proces projektowania, będzie pozwolenie na budowę, to będziemy już po całej tej procedurze finansowej i będą środki na to, żeby ten akademik odnowić - mówił Wieczorek.
Minister nauki: mam nadzieję, że zaprosicie nas na otwarcie tego akademika
- Mam nadzieję, że wspólnie z władzami uczelni zaprosicie nas na otwarcie tego akademika już po tym generalnym remoncie. Nie wiem, ile to będzie trwało, ale myślę, że bardzo szybko to się uda zrealizować - dodał.
Studenci żądali przedstawienia konkretnego planu działania i zapowiedzieli, że zostaną w akademiku do niedzieli. Minister prosił, aby zostało to uzgodnione z władzami uczelni. - Myślę, że jutro pani rektor wystąpi do ministra nauki o przekazanie środków finansowych na projekt techniczny remontu tego budynku - powiedział minister.
Remont powinien potrwać około czterech lat.
Spotkanie ze studentami skończyło się skandowaniem "Uniwersytet dobrem wspólnym".
"Jeżeli przyjeżdża minister i mówi, że 'Jowita zostaje', to znaczy, że 'Jowita zostaje'"
Podczas briefingu minister podkreślił, że jego wizyta w Poznaniu dzień po odebraniu nominacji od prezydenta ma świadczyć o tym, jak nowy rząd będzie podchodził do spraw studentów, do spraw uczelni, do kadry naukowej.
- Dzisiaj na sali zobaczyłem setki młodych ludzi i tak sobie pomyślałem: no przecież oni powinni zostać w Polsce. Oni muszą się tutaj dobrze czuć, muszą mieć miejsce, gdzie będą studiować, gdzie będą mieszkać, wypoczywać. Po 15 października możecie wierzyć władzy: jeżeli przyjeżdża minister rządu Rzeczypospolitej i mówi, że "Jowita zostaje", to znaczy, że "Jowita zostaje". Uzgodniliśmy to oczywiście z panią rektor, bo tego się nie zrobi bez porozumienia z władzami uczelni - powiedział.
Zapewnił, że ma pomysł na dofinansowanie kosztownej modernizacji "Jowity". - Chcielibyśmy, by zapisy w ustawie o funduszu dopłat do budownictwa komunalnego, mieszkaniowego na wynajem były poszerzone o zapis dotyczący uczelni wyższych i akademików. Prawda jest taka, że ta sytuacja wyprzedziła trochę działania ministerstwa. Planowaliśmy w marcu lub w kwietniu przedstawić plan rządowy, jeżeli chodzi o rozbudowę i remonty akademików w Polsce. Ale to nie znaczy, że jeśli dzisiaj rozwiązaliśmy temat "Jowity", to takiego programu nie będziemy przygotowywać - powiedział minister nauki.
Dariusz Wieczorek przekazał, że już jest po rozmowach z koalicjantami w sprawie zmiany ustawy.
Jest już projekt ustawy
- Powiem więcej: projekt ustawy również mam. Zaraz po przyjęciu budżetu będę tę sprawę przedstawiał. Jest tu absolutnie wola, jeżeli chodzi o kwestie związane z akademikami, żeby takie rozwiązanie przyjąć - tym bardziej, że był to jeden z zapisów umowy koalicyjnej. W tym funduszu jest miliard złotych rocznie, jest możliwość finansowania do 80 procent inwestycji, jeżeli chodzi o remonty i budowę nowych mieszkań komunalnych realizowanych przez samorządy. Jeżeli do tego dopiszemy akademiki, to będą te same zasady i te same reguły - tłumaczył.
Rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska podziękowała ministrowi za to, że zdecydował się tak szybko przyjechać do Poznania i pomóc w rozstrzygnięciu problemu "Jowity".
- Zwróciłam się do ministerstwa o pomoc, dostaliśmy pomoc zewnętrzną, będziemy się o nią starać. Jutro lub w poniedziałek wyjdzie wniosek do ministerstwa - powiedziała.
Minister nauki podkreślił, że będzie namawiał wszystkich rektorów uczelni w Polsce na budowę nowych akademików. - Wtedy studenci nie będą musieli wynajmować mieszkań po 3 tysiące złotych miesięcznie, a będą mieli łatwy dostęp do tańszych akademików. Jestem pewny, że wszystkim nam zależy na tym, żeby w Polsce studenci mieli miejsce do studiowania, miejsce do zamieszkania w czasie studiów. Ten rząd stawia na edukację, na naukę - zaznaczył Wieczorek.
List otwarty do ministra nauki
Protestujący przekazali ministrowi list otwarty w imieniu studentów i pracowników UAM oraz innych uczelni w kraju wspierających okupację Domu Studenckiego Jowita. W liście znalazł się między innymi postulat ponownego uruchomienia "Jowity" jako taniego, publicznego akademika. "Żądamy zadeklarowania planu zapewnienia miejsc w akademiku dla co najmniej 10 procent osób studiujących na każdej uczelni publicznej w Polsce. Ten odsetek winien rosnąć z biegiem czasu. Czynsze w akademikach powinny być obniżane i utrzymywane na najniższym możliwym poziomie. Istniejące akademiki powinny być remontowane i unowocześniane, a ich zasób powiększany" - zapisano w liście otwartym do ministra.
Rektor odwiedziła akademik
Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Bogumiła Kaniewska odwiedziła akademik jeszcze w środę i spotkała się z osobami, które go od ubiegłego tygodnia okupują.
Podczas konferencji prasowej rektor poinformowała, że w trakcie spotkania zamierzała poinformować okupujących obiekt o podjętych działaniach mających na celu pozyskanie pieniędzy na remont Jowity. Przekazała też, że w związku ze stwierdzonymi w Jowicie incydentami, m.in. zniszczeniem zamka do drzwi jednej z sal ze sprzętem komputerowym i zajęciem przez okupujących kolejnej sali, zdecydowała o wyłączeniu z użytku części obiektu. - Odcięliśmy tę część konferencyjną, w której przebywają okupujący od holu i recepcji, od części hotelowej. Osoby okupujące obiekt nie były dziś zainteresowane merytoryczną rozmową. Krótka, burzliwa rozmowa odbyła się na korytarzu. Z dużą niechęcią została przyjęta informacja o wyłączeniu części zajmowanej przez okupujących i o odcięciu dostępu do prysznica – powiedziała prof. Kaniewska na konferencji zorganizowanej po spotkaniu w Jowicie.
Po wizycie rektor w akademiku Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa poinformowała w imieniu protestujących, że UAM "wprowadza prywatną ochronę na teren Jowity, nazywając studentki i studentów zagrożeniem; odebrano też dostęp do podstawowego zaplecza sanitarnego, czyli prysznica; główne drzwi Jowity zostały zamknięte".
W odpowiedzi prof. Kaniewska podkreśliła, że w żadnym momencie studenci nie zostali określeni jako zagrożenie. - Mówiliśmy natomiast o tym, że zagrożeni są pracownicy Jowity. Także z tego powodu w obiekcie będzie ochrona – powiedziała.
Rektor zaznaczyła, że okupujący mają możliwość swobodnego wychodzenia z obiektu, mają też dostęp do toalet.
"Wydaje się publiczne pieniądze na prywatną agencję ochrony w celu zastraszenia strajkujących. Jest to próba stłamszenia silnego, oddolnego oporu, który nieustannie rośnie w siłę. Protestujący nie opuszczą Jowity, dopóki nie otrzymają jasnej, pisemnej gwarancji przywrócenia akademika do jego pierwotnej funkcji: taniego, publicznego domu studenckiego" – ripostowała Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa.
Jeszcze w poniedziałek rektor uczelni zapewniła, że do końca jej kadencji nie zapadnie decyzja o sprzedaży Jowity. Przyznała przy tym, że UAM nie ma pieniędzy na samodzielne sfinansowanie remontu budynku. - Zwrócimy się po raz trzeci do ministerstwa z prośbą o pomoc finansową. Być może do trzech razy sztuka i ją uzyskamy. Zaczyna się następna perspektywa unijna, zaczyna działać KPO - być może stamtąd uda nam się zdobyć pieniądze – dodała.
Rektor powiedziała też, że jeżeli udałoby się zdobyć pieniądze zewnętrzne na modernizację, uczelnia byłaby w stanie wyłożyć np. 20 mln zł w ramach wkładu własnego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24