Kiedyś sadzono tu rośliny ozdobne, potem miało tu powstać pole golfowe. Miasto zdecydowało jednak, że w tym miejscu mają być drzewa. Na poznańskich Krzyżownikach właśnie zaczęto je sadzić. Mają stworzyć nowy las.
Gdy po raz pierwszy w 2002 roku pojawił się pomysł, by teren dawnej szkółki roślin ozdobnych w Krzyżownikach zamienić w pole golfowe, mieszkańcy tej dzielnicy Poznania zaczęli protestować. Bo dla nich te działki były terenami zielonymi, na które udawali się na spacery. Co więcej znajdują się one na terenie zachodniego klina zieleni, czyli obszaru, który nie powinien być zabudowywany.
Plany się zmieniały
Mimo protestów, miasto nie rezygnowało. Od 2005 roku szukało inwestora chętnego do wydzierżawienia tego terenu na 30 lat i utworzenia pola golfowego. Bezskutecznie.
Dwa lata temu zapadła ostateczna decyzja co do tego miejsca. Miasto zdecydowało przeznaczyć je dla mieszkańców i utworzyć tam las.
- Chcemy zalesić duży obszar w granicach miasta. Na 23 hektarach terenu zamierzamy posadzić 184 tysiące drzew, a na pozostałej części działki uzupełnić istniejący już drzewostan, tworząc miejsce o wysokiej wartości przyrodniczej i ekologicznej – podkreślał prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
- Zalesienie tego terenu i zaprzestanie starań o budowę pola golfowego jest w pełni uzasadnione. Przez 14 lat żaden inwestor nie zainteresował się ideą stworzenia pola golfowego – mówił Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich.
W październiku 2020 r. zabezpieczono cały teren i udostępniono go mieszkańcom (m.in. zlikwidowano elementy zagrażające bezpieczeństwu i przygotowano ścieżki dla pieszych). Z sadzeniem drzew trzeba było jednak poczekać na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.
- Plan zakłada nie tylko zwiększenie lesistości obszaru położonego w północno-zachodnim klinie zieleni, lecz także podniesienie jego atrakcyjności. Pomoże w tym wyznaczenie stref, w których będa mogły pojawić się obiekty sportowo-rekreacyjne. Dzięki temu na terenie dawnej szkółki mogą powstać m.in. boiska, korty, place zabaw czy siłownie zewnętrzne. Nowy plan umożliwi również adaptację istniejących budynków do prowadzenia usług - sportowych, gastronomicznych oraz związanych z działalnością edukacyjną, kulturalną i zdrowotną - tłumaczy Natalia Weremczuk, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Zaczęło się wielkie sadzenie
Teraz zapowiedzi stają się faktem. Jeszcze w listopadzie zasadzonych zostanie tam prawie 28 tysięcy dębów i lip z domieszką buków, klonów i brzóz, a to dopiero początek. Docelowo powierzchnia leśna będzie wynosić 55 hektarów i około 270 tys. drzew.
- To inwestycja ważna nie tylko dla okolicznych mieszkańców, ale wszystkich poznaniaków i poznanianek. Las to naturalna tarcza, która chroni przed zanieczyszczeniami powietrza, wysokimi temperaturami i przeciwdziała skutkom zmian klimatu, a także świetne miejsce do rekreacji i wypoczynku. Przedsięwzięcie nie byłoby możliwe, gdyby nie miejscy radni, którzy zgodzili się na zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu - mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Cały teren ma powierzchnię około 60 hektarów, z czego ponad połowa (32 ha), jest porośnięta zielenią wysoką. Zagęszczenie drzew w tym miejscu jest jednak bardzo nieregularne. W planach są więc dodatkowe nasadzenia. Pozostały obszar, nieporośnięty zielenią wysoką (o powierzchni 23 hektarów) zostanie zalesiony.
W listopadzie nasadzenia będą prowadzone na pierwszych 5 hektarach. Na początek zasadzonych będzie 27 900 sztuk rodzimych sadzonek drzew liściastych. Ze względu na warunki siedliskowe będą to przede wszystkim dęby i lipy drobnolistne z domieszką buków, klonów i brzóz. W akcję, z inicjatywy Rady Osiedla Krzyżowniki-Smochowice oraz Rady Osiedla Strzeszyn, włączyli się okoliczni mieszkańcy. Wziął w niej udział również prezydent Poznania. Kolejne drzewa będą sadzone sukcesywnie w kolejnych latach.
- Realizacja tego zadania jest szczególnie ważna w dobie postępujących zmian klimatycznych, w szczególności w zakresie pochłaniania przez lasy dwutlenku węgla, produkcji tlenu, łagodzenia efektu "miejskiej wyspy ciepła", retencji wodnej, pochłaniania pyłów, redukcji hałasu czy produkcji substancji prozdrowotnych - wyjaśnia Mieczysław Broński, dyrektor Zakładów Lasów Poznańskich.
Szukają chętnych na pustostany
Zgodnie z uchwalonym we wtorek planem zagospodarowania przestrzennego teren pomiędzy ulicami Słupską, Polanowską i Białoborską będzie pełnił także funkcję rekreacyjną i edukacyjną, które będą realizowane w kolejnych latach. Przeznaczone na to zostanie około 5 hektarów. W sąsiedztwie terenów leśnych będzie można korzystać z urządzeń służących rekreacji. Pojawi się także ścieżka dendrologiczna, na których osoby odwiedzające ten teren będą mogły zapoznać się z pracami wykonywanymi przez leśników.
Zakład Lasów Poznańskich rozpoczął już także poszukiwania potencjalnych inwestorów, zainteresowanych zagospodarowaniem nieużytkowanych budowli, znajdujących się na terenie byłej szkółki roślin.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: UMP