Bezcenna plaża, która zniknęła z dnia na dzień

Źródło:
TVN 24 Poznań
Z miłości do Moneta
Z miłości do Monetatvn24
wideo 2/5
Z miłości do Monetatvn24

To była historia jak z filmu sensacyjnego. W biały dzień z Muzeum Narodowego w Poznaniu zniknął obraz Claude'a Moneta. Złodziej w miejsce dzieła impresjonisty wstawił marną podróbkę. Pracownicy placówki spostrzegli to jednak dopiero po kilku dniach, gdy dzieło sztuki... zaczęło się odklejać. Poznańską kradzież stulecia odkryto dokładnie 20 lat temu.

Wtorek, 19 września 2000

Od rana niewiele się działo. Piotr Michałowski, kurator Galerii Sztuki Europejskiej w Muzeum Narodowym w Poznaniu, siedział w swoim biurze na Wzgórzu Przemysła. W pewnym momencie zadzwonił telefon. Podniósł słuchawkę i usłyszał: "Niech Pan tu natychmiast przyjdzie, Monet się odkleja!".

Nie dowierzał w to, co słyszy. Pobiegł do sali, w której wisiało dzieło Claude'a Moneta. Obraz wisiał na końcu sali, dokładnie na wprost długiego korytarza. Gdy zobaczył go z daleka, już wiedział, że to, co wisi w ramie, z pewnością nie jest dziełem francuskiego impresjonisty. Ktoś ukradł "Plażę w Pourville"!

W tym miejscu wisiał skradziony obrazTVN 24

– Obraz zamieniono na kopię niskiej jakości, namalowaną na bristolu. Widać było, że złodziej się spieszył, bo tak niestarannie wcisnął ją w ramę, że jeden bok wyszedł. Zauważyła to kobieta pilnująca sali i to ona mnie wezwała – tłumaczył w książce "Historie warte Poznania".

To on o kradzieży powiadomił policję i dyrekcję muzeum. Na nogi postawiono funkcjonariuszy w całej Polsce. Zawiadomiono wszystkie przejścia graniczne, bo przypuszczano, że złodziej może chcieć wywieźć obraz za granicę. Kontrolowano każdego - Polska nie była jeszcze w strefie Schengen i przekraczanie granic nie wyglądało tak swobodnie jak teraz.

Wieczorem o spektakularnej kradzieży wiedziała już cała Polska.

W "Faktach" TVN pokazano zdjęcie poszukiwanego obrazu i informowano o pierwszych krokach podjętych przez policję:

"Widzą państwo zdjęcie tego płótna, które ma wielkość 60 na 73 centymetry (...) Jak i kiedy doszło do tej kradzieży - nie wiadomo. Sprawcy wycięli obraz z ram i na jej miejsce włożyli kopię. Komendant poznańskiej policji powołał już specjalną grupę dochodzeniową, która poszukuje i obrazu i złodziei (...) Zdaniem dyrekcji muzeum obraz jest zbyt znany, by go sprzedać, mógł więc zostać ukradziony na zlecenie kolekcjonera".

Historia kradzieży obrazu Moneta z poznańskiego muzeum
Historia kradzieży obrazu Moneta z poznańskiego muzeum18.09. |TVN 24

Dzieło odzyskane i zapomniane

Wielu poznaniaków po tych informacjach przecierało oczy ze zdumienia. Nie mieli pojęcia, że jedyny w Polsce obraz Moneta można było zobaczyć w ich mieście. A w zbiorach muzeum był od 1906 roku, kiedy został zakupiony przez wówczas niemieckich zarządców placówki.

Nie oznacza to jednak, że był cały czas w Poznaniu. W 1943 roku wraz z innymi dziełami sztuki trafił do III Rzeszy. Dwa lata później obraz trafił jako mienie zdobyczne do Leningradu. Do Poznania wrócił w 1956 roku. Po powrocie objeżdżał Polskę - prezentowano go na wystawach dzieł odzyskanych w wielu miastach, aż w latach 70. na koło 20 lat trafił do oddziału Muzeum Narodowego w Rogalinie. W Poznaniu wisiał od 1990 roku. Aż do kradzieży.

Pierwsze działania policji po kradzieży obrazu
Pierwsze działania policji po kradzieży obrazu18.09. | TVN 24

Skradziony w biały dzień

Pierwsze ustalenia policji szokowały. - Okazało się, że obraz zginął, gdy muzeum było czynne, a oryginał został podmieniony na nieudolnie wykonany falsyfikat. Podczas oględzin na ramie i fałszywym obrazie zabezpieczyliśmy ślady, które mogły należeć do sprawcy – mówił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Odciski palców nie pasowały do nikogo z policyjnych kartotek. Podejrzenia policji skierowały się na mężczyznę, który szkicował obraz wiszący naprzeciw Moneta. Przedstawił się jako Jacek Walewski, miał być studentem Akademii Sztuk Pięknych. Od momentu kradzieży już w muzeum się nie pojawił. Po sprawdzeniu jego danych okazało się, że takiego studenta nie ma i nigdy nie było.

Jego portret pamięciowy wkrótce obiegł Polskę.

Portret pamięciowy poszukiwanego mężczyznyTVN 24

Zatrzymali malarza

Policjanci ustalili, że faks, który poszukiwany mężczyzna wysłał do muzeum, nadano w Olkuszu. Podejrzenia padły na miejscowego malarza. Mężczyzna potrafił malować kopie i dało się go dopasować do opisanego przez pracowników muzeum wyglądu. 

Policja weszła do jego mieszkania i zabezpieczyła kilka wykonanych przez niego kopii. Ale biegli nie mieli złudzeń - on nie mógł namalować obrazu, który podłożono w miejsce oryginału. - Tytus Dessauer ma tak lekką rękę, że - tak, jak wypowiedzieli się specjaliści muzeum w Poznaniu - gdyby on namalował faktycznie tą kopię, prawdopodobnie wisiałaby do dzisiaj, dlatego że ma tak samo lekki ruch pędzla, jak miał mistrz Monet - mówił olkusztv.pl Wojciech Chmielewski, właściciel kawiarni Cor Tu, dla której Dessauer po latach namalował kopię "Plaży w Pourville".

Innych tropów nie było. W wykryciu sprawców nie pomogły nagrody pieniężne. W 2001 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła śledztwo w sprawie kradzieży obrazu. Wydawało się, że obraz już nigdy nie wróci do Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Wpadł przez alimenty

Wszystko zmieniło się po ponad dziewięciu latach. W 2006 roku do policyjnych kartotek trafiły odciski palców Roberta Z. Mężczyzna uchylał się od płacenia alimentów. Trzy lata później, gdy kierownik pracowni badań daktyloskopijnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Marek Pawlicki po raz kolejny porównywał zabezpieczone ślady na ramie obrazu, okazało się, że są one identyczne z tymi, które mają w kartotece "alimenciarza".

41-latek został zatrzymany. Szybko przyznał, że faktycznie to on skradł w Poznaniu dzieło Moneta. Twierdził nawet, że kiedyś nawet pojechał do Poznania, by się przyznać do winy. Stał przed budynkiem komendy i w ostatniej chwili zrezygnował. Obraz ukrył za szafą w mieszkaniu rodziców.

Robert Z. wyjaśniał, że nie działał na czyjeś zlecenie, a ukradł płótno, by - tu cytat - "samemu cieszyć się obrazem". Mówił, że impresjonistami zainteresował się podczas podczas pobytu w Paryżu. 

Areszt za kradzież Moneta
Areszt za kradzież Moneta14.01 | Sąd Rejonowy w Poznaniu aresztował na trzy miesiące Roberta Z., podejrzanego o kradzież w 2000 roku w Poznaniu obrazu Claude'a Moneta "Plaża w Pourville". Według badających sprawę, mężczyzna mógł mieć wspólników. (TVN24)TVN24

Obraz odzyskano 12 stycznia 2010 r., dokładnie w 60. urodziny Piotra Michałowskiego. - Dostałem więc niezwykły prezent urodzinowy - śmiał się po latach pracownik muzeum.

Nasłuchiwał stukotu obcasów

Robert Z. opracowywał plan kradzieży blisko dziewięć miesięcy. Gdy - jako student - pojawiał się w muzeum, wyczekiwał tylko na moment, kiedy osoba pilnująca sal muzealnych się oddali. Wtedy podchodził do Moneta i wycinał stopniowo obraz. Kobieta miała buty na wysokim obcasie i już z daleka słyszał, że nadchodzi. Wtedy udawał, że szkicuje inny obraz, który wisiał naprzeciwko Moneta.

Obraz Moneta w szafie. W Olkuszu
Obraz Moneta w szafie. W Olkuszu15.11 | 9 lat obraz Claude'a Moneta leżał w... szafie Olkuszanina. Ten wpadł, bo nie płacił alimentów. A samego siebie określił jako miłośnika sztuki. Czy powstanie o nim kiedyś druga część chociażby "Vinciego"? Podobno już się przymierzają. (TVN24)TVN24

Gdy wyciął już całe płótno, w jego miejsce włożył kopię, którą zlecił w Krakowie zlecił ukraińskiemu malarzowi. Zapłacił za nią 300 złotych.

Następnie obraz spakował do wielkiej teczki, w której trzymał szkice i wyszedł z muzeum. Do kradzieży doszło w niedzielę przed zamknięciem placówki. Kradzież odkryto dopiero we wtorek rano. W poniedziałek muzeum było zamknięte.

Proces Roberta Z. trwał tylko jeden dzień. W lipcu 2010 r. sąd skazał go na 3 lata więzienia. Po roku został zwolniony warunkowo.

Wyrok w sprawie kradzieży obrazu Claude'a Moneta
Wyrok w sprawie kradzieży obrazu Claude'a Moneta18.09. |TVN 24

W październiku 2010 roku, po kilkumiesięcznej konserwacji, "Plaża w Pourville" wróciła na ściany muzeum.

– Trzeba było go rozprasować, skleić i połączyć z tymi paskami bocznymi nitka po nitce. To była strasznie pracochłonna czynność. Przy okazji obraz oczyściliśmy, dzięki czemu lepiej wygląda. Został zdjęty werniks, który wtórnie nałożono na obraz. Monet bowiem nigdy go nie nakładał. Zmieniło to kolorystykę obrazu. Przedtem miał ciemniejszą tonację, teraz barwy są jaśniejsze. Wszystkie zabiegi trwały pół roku – opowiadał w książce "Historie warte Poznania" Piotr Michałowski.

Prezentacja odzyskanego dziełaTVN 24

Dzieło Moneta wisi w poznańskim muzeum do dziś, jest jedną z atrakcji turystycznych miasta. O kradzieży obrazu przypomina widoczne cięcie nożem, które przecina sygnaturę malarza. 

Po kradzieży w 2000 roku. muzeum zmieniło zabezpieczenia, aby nigdy więcej nie doszło do podobnej sytuacji. Dziś, oprócz systemów alarmowych, w każdym pomieszczeniu zamontowane są też kamery monitoringu.

Żadna z pracownic muzeum, która odpowiada za pilnowane sali, nie może nosić butów, które czynią hałas, stukając w podłogę.

Autorka/Autor:Filip Czekała

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Pozostałe wiadomości

Samolot transportowy lecący z Niemiec rozbił się w poniedziałek nad ranem w pobliżu lotniska w stolicy Litwy, Wilnie - podał Reuters. Według informacji publicznych litewskich mediów, maszyna uderzyła w budynek mieszkalny.

Katastrofa w Wilnie. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska

Katastrofa w Wilnie. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska

Źródło:
Reuters, PAP, Delfi

W niedzielę w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Niespodziewanie najwyższy wynik zdobył skrajnie prawicowy radykał Calin Georgescu, startujący jako kandydat niezależny i "walczący z systemem". Na drugim miejscu uplasował się sondażowy faworyt - premier Marcel Ciolacu. Druga tura wyborów odbędzie się 8 grudnia.

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Niespodzianka w pierwszej turze. Tego nie przewidziały sondaże

Źródło:
PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy pokazała dziennikarzom fragmenty szczątków nowego eksperymentalnego pocisku balistycznego średniego zasięgu Oriesznik, którego Rosjanie użyli do ataku na miasto Dniepr.

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Nowa broń Putina. Tak wyglądają szczątki Oriesznika

Źródło:
tvn24.pl
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Karol Nawrocki jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Europoseł Krzysztof Brejza z "pilną interwencją" do Instytutu Pamięci Narodowej. Nowe informacje w sprawie śmieci policjanta w Warszawie. Tragiczny wypadek w Przyłubiu, w którym zginęły dwie osoby. Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę karetki, która próbowała wwieźć pirotechnikę na stadion. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 25 listopada.

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Partia Kaczyńskiego wskazała kandydata, "pilna interwencja" Brejzy, nowe informacje o śmierci policjanta

Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

1006 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronami na Kijów. Rosja werbuje jemeńskich bojowników Huti na wojnę z Ukrainą, obiecując im pracę i obywatelstwo, a następnie zmuszając do służby w armii i wysyłając na front. Rosyjskie zapasy broni z czasów radzieckich mają wyczerpać się pod koniec 2025 roku. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Kończą się zapasy radzieckiej broni, Rosja werbuje bojowników Huti

Źródło:
PAP

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Zlokalizowane w Albanii, ale finansowane przez włoski rząd ośrodki dla osób ubiegających się o azyl stoją puste. Policjanci oraz pracownicy socjalni, którzy zostali rozmieszczeni tam przez rząd, wrócili do swoich domów.

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Miały tworzyć nowy model odpowiedzi na kryzys migracyjny. Ośrodki stoją puste

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Poniedziałek przyniesie w części kraju silne podmuchy wiatru osiągające prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

IMGW ostrzega. Początek tygodnia będzie wietrzny

IMGW ostrzega. Początek tygodnia będzie wietrzny

Źródło:
IMGW

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN