W Poznaniu (woj. wielkopolskie) mężczyzna zaatakował na ulicy przypadkowe osoby - kierował wobec nich groźby karalne, dwie pobił. Podejrzany został zatrzymany i trafił do aresztu. Policjanci szukają innych pokrzywdzonych.
Jak poinformowała młodsza aspirant Marta Mróz z biura prasowego poznańskiej policji, do zdarzeń doszło w ubiegłym tygodniu w centrum Poznania. W krótkim odstępie czasu policjanci odebrali zgłoszenia od kilku zaatakowanych osób.
- Kobieta poinformowała mundurowych, że kiedy szła ulicą w rejonie Placu Wolności, nagle została zaatakowana przez nieznanego jej mężczyznę. Sprawca podszedł do niej i agresywnym tonem próbował nawiązać rozmowę, a gdy nie reagowała, zaczął jej grozić, kopnął ją i uderzył pięścią w twarz. Pokrzywdzona od razu poinformowała o tym zdarzeniu stróży prawa, a policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania napastnika - podała Mróz.
Zaatakował dwóch mężczyzn
Jak dodała, wkrótce potem funkcjonariusze otrzymali trzy kolejne zgłoszenia o podobnym charakterze. Wszystko wskazywało na to, że związek z nimi ma jedna i ta sama osoba.
- Sprawca zaatakował również dwóch mężczyzn w rejonie Starego Browaru. Podszedł do nich pod pretekstem chęci sprzedaży tomiku poezji, którego, jak sam twierdził, miał być autorem. Młodzi ludzie nie byli jednak zainteresowani rozmową z nieznajomym, a kiedy próbowali odejść, mężczyzna ich zaatakował. Groził im, a jednego z nich uderzył pięścią w twarz i uciekł. Chwilę później do policjantów wpłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem z ulicy Ogrodowej. To tam sprawca zaatakował kobietę. Pomógł jej przechodzień, który zareagował i odparł atak agresywnego mężczyzny - zaznaczyła Mróz.
Usłyszał zarzuty
Policjanci zabezpieczyli nagarnia z kamer monitoringu i ustalili rysopis napastnika. Jego wizerunek został przekazany wszystkim patrolom w mieście.
- W trakcie patrolowania kryminalni zauważyli podejrzaną osobę, została ona natychmiast zatrzymana i po zebraniu materiału dowodowego usłyszała zarzuty, w tym kierowania gróźb karalnych, uszkodzenia ciała oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Ponadto działanie sprawcy zostało zakwalifikowane jako czyn o charakterze chuligańskim - podała Mróz.
Źródło: PAP