17 stycznia kryminalni zrobili nalot na dom, gdzie według zebranych wcześniej informacji, miała znajdować się plantacja konopi oraz osoby zajmujące się roślinami. Nie pomylili się.
- Policjanci zatrzymali 2 mężczyzn w wieku 29 i 38 lat. Podczas przeszukania, na poddaszu trafili na "domową" plantację, która była prowadzona w dwóch specjalnie do tego przygotowanych pomieszczeniach. Łącznie było tam 21 doniczek z roślinami w różnej fazie wzrostu. Miały one od 40 do 80 cm i można z nich było uzyskać około 460 gramów czystego suszu - informuje Przemysław Podleśny, oficer prasowy nowotomyskiej policji.
Dodatkowo policjanci zabezpieczyli blisko 3,7 kilograma marihuany gotowej do sprzedaży oraz cały osprzęt służący do uprawy czyli wentylatory, lampy grzewcze i termometry.
Kolejny nalot następnego dnia
Dzień później sprawdzili kolejny dom, co do którego były podobne podejrzenia. Okazało się, że również był wyposażony w sprzęt umożliwiający uprawę konopi. Zatrzymano 55-latka, który zajmował się tym procederem. Oprócz tego znaleziono przy nim porcje marihuany i amfetaminy.Trzech mężczyzn usłyszało łącznie 13 zarzutów za uprawę, handel i posiadanie narkotyków w znacznej ilości. Decyzją sądu wszyscy trafili do aresztu na 3 miesiące. Grozi im do 8 lat więzienia. Łącznie policjanci zabezpieczyli 4,2 kilograma narkotyków o czarnorynkowej wartości blisko 210 tysięcy złotych.
Zlikwidowana plantacja znajdowała się w Nowym Tomyślu:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Tomyśl