Polacy płynęli w składzie: Jan Hołub, Maciej Falaciński, Rafał Bugdoł, Sebastian Szczepański.
Z czasem 3:21,71s wyprzedzili drugich Rosjan o niemal sekudnę. Na trzecim stopniu podium stanęli Niemcy. Polacy pobili przy okazji rekord Polski na tym dystansie.
Liczy się drużyna
Polacy wcale nie byli faworytami. - Zdecydowanymi byli nimi Rosjanie. Cała czwórka indywidualnie zmieściła się ze swoimi wynikami w pierwsze trzynastce. W sztafecie liczy się jednak drużyna, a nie indywidualności. U nas w kadrze jest świetna atmosfera, to również jest ważne - zwraca uwagę trener, Piotr Woźnicki.
W składzie Polski dwóch zawodników to europejska czołówka. Trener obawiał się jednak wyników pozostałej dwójki. To właśnie ich dobra postawa pozwoliła zdobyć złoto.
- Wiedzieliśmy, że mamy dwóch świetnych zawodnikow na 100 kraulem. Problemem były pozostałe potencjalnie słabsze zmiany. W finale zmieniliśmy zawodnika na drugiej zmianie, dzięki czemu zyskaliśmy sekundę. Chłopaki wygrali i chwała im za to - chwali podopiecznych Woźnicki.
Pół sekundy od podium
Zaledwie 0,6 sekundy dzieliło od podium Wojciecha Wojdaka w wyścigu na 400m stylem dowolnym. Ostatecznie dotarł na metę czwarty, pierwszy był Czech, Jan Micka.
Również w finale wyścigu na 50 m stylem klasycznym byliśmy blisko medalu. Piąte miejsce zajęła Dominika Sztandera. W finałach swoich dyscyplin wystąpili też Mateusz Chaba (6. na 50m stylem motylkowym) oraz Jowita Sieńczyk (8. na 400m stylem zmiennym).
Dziś, w sesji popołudniowej na dystansie 1500 m stylem dowolnym, o medal walczyć będzie wielki polski talent, Paweł Furtek. Jest więc duża szansa na kolejny krążek.
Autor: kk/roody / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Adam Osiński