We wtorek pierwsi pasażerowie skorzystali w nowej hali przylotów portu lotniczego Ławica. Przylecieli rejsem czarterowym z Sharm El-Sheik, punktulanie o godzinie 15:20 – informują władze lotniska.
- Testowana infrastruktura zdała egzamin na rzeczywistych pasażerach. Służby operacyjne obserwują, czy wszystko funkcjonuje poprawnie, by w razie potrzeby korekt obsłużyć pasażerów w działającej do tej pory hali przylotów – czytam na profilu lotniska na facebooku.
Nowy terminal został oficjalnie otwarty w poniedziałek wieczorem. - Euro jest dla ludzi o dużej ufności. Najpierw nie wierzyliśmy w to, że będziemy mogli je zorganizować, potem że zdążymy na czas. W Ławicę też długo nie wierzyliśmy, a na mapie inwestycji oznaczana była przez UEFA czerwonym kolorem, czyli obarczona dużym ryzykiem nieukończenia na Euro. Zmęczony jestem już ciągłymi otwarciami zrealizowanych inwestycji, ale to oznacza, że Poznań zdążył z nimi na czas - mówił podczas otwarcia prezydent Poznania, Ryszard Grobelny.
Plan 22-letni
Po rozbudowie, port lotniczy obsłuży teraz w ciągu godziny 1900 przylatujących pasażerów i 1000 odlatujących. Do 2034 roku przepustowość lotniska ma wzrosnąć z 1,5 miliona do 3 milionów pasażerów.
Brama za 100 mln zł
Nowy terminal o powierzchni 18 tys. m2 kosztował niecałe 100 mln złotych. Ze starym terminalem połączony jest halą główną i stanowiskami odprawy. Autorami koncepcji i projektu rozbudowy portu lotniczego byli architekci z poznańskiego studia ADS, którzy Starego Browaru. Głównym wykonawca była firma Hochtief. – W sumie w wykonanie było zaangażowanych 30 firm. Na placu budowy pracowało 500 osób. Przeszkadzały nam mrozy i ulewy, ale daliśmy radę. Jako poznaniakowi szczególnie zależało mi na tym, byśmy mogli powitać kibiców na Euro na nowym terminalu – mówi Dariusz Wietrzyński, dyrektor Hochtief Polska w Poznaniu.
Autor: par/k