Starosta ostrzeszowski poinformował o odwołaniu rady nadzorczej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia. To tam w zeszłym tygodniu zmarła 35-latka odesłana dzień wcześniej do domu z receptą. - To pierwszy etap czynności mających za zadanie odbudowę zaufania mieszkańców do szpitala - informuje Lech Janicki.
O odwołaniu rady nadzorczej starosta poinformował w wydanym oświadczeniu. Nawiązuje w nim do kontrowersji wokół śmierci 28-latki i 35-latki. Obie pacjentki zmarły w placówce w ciągu ostatniego miesiąca. Zmiany domagali się nie tylko radni, ale też mieszkańcy powiatu.
"Za brak właściwego nadzoru"
"W związku z serią tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia oraz w ślad za licznymi skargami mieszkańców, informuję, że Rada Powiatu w Ostrzeszowie zarekomendowała Zgromadzeniu Wspólników OCZ – Staroście Ostrzeszowskiemu odwołanie Rady Nadzorczej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia" - czytamy w komunikacie.
Wspólnicy OCZ przychylili się do prośby i 1 września rada nadzorcza została odwołana "za brak właściwego nadzoru nad działalnością spółki Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia".
Starosta przypomniał, że dalej toczy się postępowanie śledczych w tej sprawie. "Kwestie odpowiedzialności indywidualnej wobec ostatnich tragicznych wydarzeń, zostaną ustalone w drodze śledztwa prokuratorskiego" - podał.
"Rada Powiatu wspólnie ze Zgromadzeniem Wspólników podkreślają, że powyższe działania stanowią pierwszy etap czynności mających za zadanie stopniową odbudowę zaufania mieszkańców do placówki oraz jej kadry medycznej" - podkreślił.
Zgromadzenie Wspólników sp. z o.o. Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia, w dniu 1.09.2020 r. na podstawie Aktu Założycielskiego – Statutu Spółki OCZ (cz. B §20) podjęło decyzję o odwołaniu Rady Nadzorczej OCZ za brak właściwego nadzoru nad działalnością spółki Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia. Jednocześnie prezes OCZ został zobowiązany do podjęcia czynności służbowych wobec dyrektora ds. medycznych OCZ.
Śledczy sprawdzą, czy lekarze postąpili słusznie
Pisząc "tragiczne wydarzenia", starosta ma na myśli sprawy śmierci dwóch kobiet. Na początku sierpnia do placówki trafiła ciężarna 28-latka, uskarżała się na duszności. Zmarła podczas transportu do innego szpitala. - Walka o jej życie trwała osiem godzin - informował wówczas prezes szpitala Marek Nowiński. W tym czasie kontaktowano się z trzema innymi szpitalami, które odmówiły przyjęcia pacjentki.
Kilka dni temu informowaliśmy o 35-latce, która zmarła dzień po tym, jak odwiedziła placówkę, uskarżając się na ból pleców. Lekarz "zbadał ja" wtedy przez domofon (co w czasie pandemii jest dopuszczalne) i odesłał z receptą do domu. Niestety, nazajutrz bardo źle się poczuła, do domu wezwano karetkę. Do szpitala trafiła w stanie, który lekarze na poniedziałkowej konferencji zwołanej przez starostę określili jako "poważny". Kobiety nie udało się uratować.
Obie sprawy bada Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps