Wyszedł z banku z gotówką i został okradziony. 74-latek nie zamierzał się jednak łatwo poddać. Rzucił się na maskę auta, którym próbowali uciec sprawcy. W końcu mężczyźni wyrzucili skradziony plecak, ale zostawili sobie saszetkę z dokumentami i pieniędzmi. Nie wiedzieli jednak, że większość gotówki znajdowała się w plecaku. Policja szuka sprawców i apeluje do wszystkich, którzy mogą pomóc w ich namierzeniu.
Policjanci wyjaśniają okoliczności kradzieży, do której doszło w Ostrowie Wielkopolskim. To tam 74-latek wypłacił z banku kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy opuścił placówkę, został okradziony.
- Schował pieniądze do plecaka, a ten wsadził do swojego pojazdu. Gdy wsiadał do auta, podjechał inny samochód. Najprawdopodobniej podróżowało nim trzech mężczyzn. Ukradli plecak z samochodu pokrzywdzonego - relacjonuje Małgorzata Michaś, rzeczniczka ostrowskiej policji.
Przedsiębiorca nie dał za wygraną, rzucił się na maskę auta
Okradziony przedsiębiorca nie zamierzał łatwo się poddać. Jak widać na nagraniach z miejsca zdarzenia, 74-latek rzucił się na maskę odjeżdżającego auta. W ten sposób próbował uniemożliwić sprawcom ucieczkę.
W końcu złodzieje - przez okno samochodu - wyrzucili plecak. Zabrali jednak z niego saszetkę z dokumentami i gotówką w wysokości 600 złotych. Nie zauważyli jednak, że wspomniane kilkadziesiąt tysięcy złotych znajdowało się w plecaku, a nie w saszetce.
Sytuacja - co widać na nagraniach - wyglądała bardzo groźnie. Na szczęście 74-latkowi nic się nie stało.
Policja sprawdza i prosi o pomoc
Ostrowska policja przesłuchuje teraz świadków zdarzenia. - Mamy zabezpieczone nagranie z monitoringu. Szukamy kolejnych nagrań. Ustaliliśmy numery rejestracyjne auta. Teraz robimy wszystko, by zidentyfikować sprawców i ich zatrzymać - przekazuje Michaś.
Funkcjonariusze apelują do osób, które mogą posiadać cenne w tej sprawie informacje, by zgłosiły się na komendę. Jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób zostanie zakwalifikowane całe zdarzenia – czy tylko jako kradzież, czy jako rozbój.
Źródło: TVN24