Minął niemal rok odkąd podczas prac remontowych w domu jednorodzinnym w Rudnej (woj. wielkopolskie) natrafiono na ludzkie szczątki. Już wtedy podejrzewano, że mogą należeć do dawnego właściciela domu Kazimierza C., który zaginął w 1999 roku. - Dysponujemy kompleksową opinią badań posekcyjnych - przekazał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Trwa śledztwo prokuratury w sprawie zwłok znalezionych podczas remontu domu jednorodzinnego w Rudnej (woj. wielkopolskie). Właściciel lokalu, rolnik Kazimierz C., zaginął 26 lat temu. Dlatego, gdy w piwnicy natrafiono na ludzkie szczątki od razu pojawiły się przypuszczenia, że należą one do zaginionego. Wskazywały na to takie elementy jak ujawnione podczas oględzin w zakładzie medycyny sądowej dwa charakterystyczne zęby metalowe. Teraz śledczy wiedzą już to na pewno.
Co wiadomo o Kazimierzu C.?
- Prokuratura dysponuje kompleksową opinią badań posekcyjnych. Dość długo musieliśmy na nią czekać, bo były to skomplikowane i długotrwałe czynności, w tym badania antropologiczne. Możemy już powiedzieć, że ciało znalezione w piwnicy faktycznie należy do zaginionego Kazimierza C. Jego tożsamość potwierdziły badania genetyczne - powiedział tvn24.pl Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Wiadomo, że udało się, potwierdzić, że czas śmierci mężczyzny jest taki sam jak zaginięcia.
- Niestety biegły nie ustalił kategorycznie przyczyn i mechanizmu śmierci. Nie wiadomo, czy w tym zdarzeniu brały udział osoby trzecie. Jest to cały czas przedmiotem postępowania - dodał Wawrzyniak.
Rodzinę Kazimierza C. przesłuchano już na wstępnym etapie postępowania. Jak twierdzi rzecznik prokuratury, przesłuchania te nie wniosły nic nowego do postępowania. Śledczy zaplanowali już czynności z kolejnymi świadkami.
O nowych ustaleniach w śledztwie, pierwszy poinformował portal onet.pl.
Nowy właściciel domu znalazł ludzkie kości
Szczątki ludzkie zostały znalezione w lutym 2024 roku podczas prac remontowych w piwnicy budynku w Rudnej.
- Nowy właściciel gospodarstwa rolnego, który kupił je pod koniec zeszłego roku (2023 - przyp. red.), porządkując piwnicę, natknął się na kości ludzkie. Na miejsce zostali wysłani policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pile, ale wkrótce potem Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu podjął decyzję o wysłaniu tam policjantów z Archiwum X z laboratorium kryminalistycznego a także z wydziału dochodzeniowo-śledczego i z wydziału kryminalnego - informował wówczas młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
To, co było wtedy pewne to to, że szczątki przebywały już w ziemi wiele lat. I, że były to szczątki mężczyzny, co jeszcze na miejscu określił biegły antropolog.
- Rzeczą oczywistą jest, że te szczątki ludzkie nie znalazły się tam przypadkowo, dlatego będziemy bardzo dokładnie badać przeszłość tego domu, osób, które tam mieszkały i były właścicielami tego domu - mówił wówczas Borowiak.
Budynek, w którym znaleziono szczątki, należał kiedyś do Kazimierza C. Mężczyzna zaginął w 1999 roku i przez lata jego los był nieznany.
Sprawą zajmowało się policyjne Archiwum X. Po zaginięciu mężczyzny w 1999 roku jego sąsiedzi mówili nieoficjalnie, że był to człowiek trudny, źle traktujący rodzinę. Tuż przed zniknięciem miał pić alkohol ze znajomymi, a potem wrócić do domu. Sugerowano, że mógł paść ofiarą rodzinnej sprzeczki, a jego ciało ukryto. Inna wersja łączyła jego zniknięcie z mężczyznami narodowości romskiej, z którymi handlował końmi.
Źródło: tvn24.pl, onet.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN