Podczas prac remontowych w domu jednorodzinnym w Rudnej (woj. wielkopolskie) natrafiono na ludzkie szczątki. Niewykluczone, że mogą należeć do dawnego właściciela domu Kazimierza C., który zaginął 25 lat temu i do dzisiaj nie odnaleziono jego ciała. Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok.
Szczątki ludzkie zostały znalezione we wtorek podczas prac remontowych w piwnicy budynku w Rudnej. - Nowy właściciel gospodarstwa rolnego, który kupił je pod koniec zeszłego roku, porządkując piwnicę, natknął się na kości ludzkie. Na miejsce zostali wysłani policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pile, ale wkrótce potem Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu podjął decyzję o wysłaniu tam policjantów z Archiwum X z laboratorium kryminalistycznego a także z wydziału dochodzeniowo-śledczego i z wydziału kryminalnego - informuje młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Na miejscu pracował także prokurator. Szczątki zostały zabezpieczone do badań w Zakładzie Medycyny Sądowej. - Wstępnie możemy powiedzieć, że przebywały one pod ziemią wiele lat - przekazał Borowiak.
Wiedzą, że to szczątki mężczyzny
Wiadomo już, że są to szczątki mężczyzny. - To już określił biegły antropolog, który był na miejscu - mówi tvn24.pl prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok. - Badamy tę sprawę, zajmować się nią będzie Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Będziemy ustalać, czyje to szczątki i jaki był mechanizm śmierci tego mężczyzny - tłumaczy Wawrzyniak.
- Rzeczą oczywistą jest, że te szczątki ludzkie nie znalazły się tam przypadkowo, dlatego będziemy bardzo dokładnie badać przeszłość tego domu, osób, które tam mieszkały i były właścicielami tego domu - dodaje Borowiak.
Tajemnicze zaginięcie
Budynek, w którym znaleziono szczątki, należał kiedyś do Kazimierza C. Mężczyzna zaginął 25 lat temu i do dzisiaj nie udało się ustalić jego losów. - Wiemy, że taka sytuacja miała miejsce, że w 1999 roku zostało zgłoszone zaginięcie takiej osoby. Będziemy to weryfikować. Sekcja zwłok i badania posekcyjne mają dać nam odpowiedź, kim była ta osoba - mówi tvn24.pl Wawrzyniak.
Śledczy będą chcieli ustalić tożsamość tej osoby na podstawie badań DNA.
Jak podaje Onet.pl, sprawą zajmuje się policyjne Archiwum X. Po zaginięciu mężczyzny w 1999 roku jego sąsiedzi mówili nieoficjalnie, że był to człowiek trudny, źle traktujący rodzinę. Tuż przed zniknięciem miał pić alkohol ze znajomymi, a potem wrócić do domu. Sugerowano, że mógł paść ofiarą rodzinnej sprzeczki, a jego ciało ukryto. Inna wersja łączyła jego zniknięcie z mężczyznami narodowości romskiej, z którymi handlował końmi.
Źródło: tvn24.pl, Onet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock