Jest ich 48 i większość stacjonuje w Poznaniu. To właśnie stolica Wielkopolski była pierwszym domem dla kupionych dla polskiej armii amerykańskich myśliwców F-16. Pierwsze dwie maszyny wylądowały dokładnie 15 lat temu.
Pierwsze myśliwce F-16 wylądowały w Polsce w listopadzie 2006 roku. Nie obyło się bez przygód. Pierwsza para myśliwców miała pojawić się w Poznaniu 6 listopada. Nie wyszło. Samoloty zgodnie z planem wystartowały z Teksasu, jednak musiały lądować awaryjnie w amerykańskiej bazie Maine. Wszystko przez problem z tankowaniem.
Ponowna próba znów nie przyniosła skutku – samoloty jednak dotarły do Europy – tym razem lądowały na Islandii. Kolejnego dnia znów wpadka – lądowanie w Szkocji. Wreszcie 8 listopada wylądowały w Polsce.
- Mieliśmy kilka problemów z uzupełnianiem paliwa. Usunęliśmy je i musieliśmy upewnić się, że już wszystko działa. Stąd to opóźnienie - tłumaczył Michael Mayer, dowódca 183. Skrzydła Myśliwskiego Sił Powietrznych USA.
Ich lądowanie było wielkim wydarzeniem nie tylko dla Poznania, ale całej Polski.
Nadała mu imię "Jastrząb"
9 listopada na lotnisku na Krzesinach samoloty witali m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką i minister obrony narodowej Radosław Sikorski. ten ostatni wprost rozpływał się nad nowym nabytkiem polskiej armii. - Zestrzelił 70 maszyn przeciwnika, sam jeszcze nie został zestrzelony - podkreślał.
Matką chrzestną samolotów została pierwsza dama. - Lataj bezpiecznie, sław polskie lotnictwo. Nadaję ci imię "Jastrząb" - mówiła podczas symbolicznego poświęcenia pierwszych dwóch myśliwców Maria Kaczyńska.
Jako pierwszy za sterami polskiego F-16 zasiadł kpt Robert Gałązka. - Bardzo żywo wspominam te wydarzenia. Było to ogromne wyróżnienie i jestem z niego dumny. Staram się spłacić ten dług najlepiej, jak potrafię, szkoląc kolejnych pilotów - mówił w 2015 roku.
Mieszkańcy skarżyli się na hałas
Nowe samoloty nie wszystkim jednak przypadły do gustu. Swojego niezadowolenia nie kryli mieszkańcy Krzesin, Głuszyny Minikowa i Starołęki, czyli dzielnic Poznania znajdujących się najbliżej lotniska, które stało się ich bazą.
- Jak latają tutaj to jest straszny hałas - mówił jeden z mieszkańców. A w ramach protestu na okolicznych domach zaczęły pojawiać się transparenty z hasłami takimi jak "F-16 = śmierć osiedla", "Nie bazie F-16", "Precz z hałasem".
Lokalizacji bazy jednak nie zmieniono. Mimo, że po pięciu latach Najwyższa Izba Kontroli uznała, że pierwsza baza w Krzesinach myśliwców powstała bez analiz prawnych i środowiskowych.
48 "Jastrzębi"
Myśliwce F-16 wykorzystują siły powietrzne 26 krajów. Polska flota powietrzna dysponuje 48 takimi maszynami. Ostatnie przyleciały do Polski w grudniu 2008 r. 32 z nich stacjonują w Poznaniu-Krzesinach, pozostałe 16 w Łasku koło Łodzi.
Decyzję o wyborze tych maszyn podjęto w grudniu 2002 r., gdy ministrem obrony był Jerzy Szmajdziński (SLD).
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN 24