Kaliska Kolej Dojazdowa wraca na tory. Od czwartku na trasach Zbiersk-Florentyna-Opatówek będzie funkcjonowała wąskotorowa kolejka, która przewiezie turystów po malowniczych okolicach powiatu kaliskiego w tradycyjnych i odkrytych, letnich wagonach. Będą także okazy historyczne.
- Chcemy zachęcić ludzi do zainteresowania kaliską kolejką wąskotorową, która ma już sto lat. Turyści będą mogli podziwiać malownicze widoki doliny Swędrni oraz udać się do Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku – mówi Robert Matczak, pracownik Kaliskiej Kolei Dojazdowej.
Do końca wakacji
Co ważne - kolejka nie wraca na chwilę, lecz na stałe. Pierwszy rozkład jazdy obowiązywać będzie do 20 lipca, później ulegnie on lekkim modyfikacjom, lecz wąskotorówka będzie jeździła dalej aż do końca wakacji. W przyszłym roku sezon na przewozy ma rozpocząć się na wiosnę – przy okazji dni wolnych i świąt, a w pełni, dopiero w wakacje.
Woziła cukier
Historia Kaliskiej Kolei Dojazdowej sięga stu lat. W 1914 powstała jako kolej cukrownicza, łącząca Opatówek ze Zbierskiem.
- W kolejnych latach wąskimi torami połączono jeszcze Kalisz, Turek i Russów. Pierwsi pasażerowie skorzystali z niej w październiku 1918 roku, wcześniej była wykorzystywana do przewozów towarów. Po boomie na kolejki wąskotorowe w latach 50' i 60', w następnych dziesięcioleciach pasażerów było już coraz mniej - tłumaczy Matczak.
W końcu przewozy osobowe wstrzymano w 1991 roku, a towarowe dziesięć lat później. Na przełomie wieków trwały też zakończone powodzeniem rozmowy pomiędzy Starostwem w Kaliszu a zarządem PKP SA w sprawie przejęcia wąskotorówki.Teraz, po latach, pasażerowie będą mogli znowu wsiąść i przejechać się kolejką.
Autor: tk / Źródło: TVN24 Poznań