19-latek odpowie za brutalny atak na sprzedawcę na stacji benzynowej w Nowym Miasteczku (woj. lubuskie). Zamaskowany mężczyzna pojawił się w sklepie w minioną niedzielę i poprosił o napój. Gdy sprzedawca obrócił się, by go podać, został uderzony kamieniem w głowę. Całe zajście nagrała kamera monitoringu.
Zgłoszenie o brutalnym rozboju w Nowym Miasteczku policjanci otrzymali w minioną niedzielę. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce, zastali tam poszkodowanego mężczyznę z poważną raną głowy. Na podłodze widoczna była krew.
- Pracownik sklepu poinformował że o godzinie 07.30 wszedł do środka mężczyzna z zakrytą twarzą, ubrany w czerwoną kamizelkę i niebieską bluzę. Poprosił o napój. Gdy sprzedawca odwrócił się, żeby mu go podać, został uderzony kamieniem w głowę. W wyniku obrażeń pracownik sklepu stracił przytomność i upadł na ziemię. Napastnik otworzył szufladę i zabrał z niej kilkanaście monet, po czym wybiegł z budynku - poinformował nadkomisarz Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Zdradził go chód
Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, przeanalizowali też nagranie z monitoringu. Na podstawie zebranych informacji wytypowano potencjalnego sprawcę. Funkcjonariusze ustalili, gdzie może przebywać poszukiwany.
Na ul. Poniatowskiego patrol wypatrzył mężczyznę, który na widok radiowozu nagle przyspieszył kroku. Zdążył się przebrać, ale zdradził go charakterystyczny chód. Został zatrzymany.
- Sprawcą okazał się 19-letni mieszkaniec powiatu nowosolskiego. Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania za dokonanie rozboju. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności - podaje Maludy.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja