Lisia nora jak psia buda. Strażacy musieli się dokopać do szczeniaków

Szczeniaki trzeba było odkopać
PSY
Źródło: OSP Kowalew

Głęboki, kręty korytarz a na jego końcu szczeniaki. Suczka z Korzkw (woj. wielkopolski) nie miała własnej budy, wiec urządziła się w lisiej norze. Na miejsce wezwano strażaków. Ci wzięli w dłonie łopaty i w końcu dokopali się do piesków. Teraz wraz z Azylem szukają dla nich ciepłego domu.

Psia mama nie miała schronienia dla siebie i swoich szczeniaków. Uwiła sobie "gniazdko" w lisiej norze na polu w miejscowości Korzkwy (woj. wielkopolskie).

Sąsiedztwo dobre: tylko 200 metrów do zabudowań, a wejście do nory zasłaniały krzewy dzikiej róży.

Suczkę obserwowała jedna z mieszkanek. Zaniepokoiło ją, że zwierzę przebywa w takich warunkach.

- Ta pani dokarmiała suczkę regularnie. Jakiś czas temu nagle przestała przychodzić. Kiedy wróciła po kilku dniach było już widać, że karmi małe - mówi Marta Kulesza z Azylu w Pleszewie.

"Dokopaliśmy się do nich"

Wolontariuszki z Azylu pojechały na miejsce. Udało im się złapać suczkę. Ale gdzie te szczeniaki? Jama, w której mieszkała psia rodzina była zbyt głęboka. Bez strażaków ani rusz.

Wszystko wskazywało na to, że bez kopania się nie obędzie. Łopaty w dłonie, a przy zmrożonej ziemi łatwo nie było. Strażacy musieli wykopać dziurę o głębokości metra.

- Zastanawialiśmy się czy szczeniaki tam są. Trochę hałasowaliśmy, a one zupełnie nie reagowały. Cisza, jak makiem zasiał. W końcu udało nam się do nich dokopać. Kolega nachylił się nad tą jamą, włożył tam całą rękę i dosięgnął piesków- opowiada Przemysław Karaś, dowódca OSP Kowalew.

I tak cztery zdrowe szczeniaki udało się wyciągnąć na ziemię. Tylko jeden próbował się chować. Na szczęście mu się nie udało. - Jakby schował się gdzieś dalej, to musielibyśmy dalej kopać. Może i do rana. W końcu jesteśmy po to, żeby pomagać - dodaje Karaś.

Szukają domu

Szczeniaki i ich matka są całe i zdrowe. W środę wieczorem trafiły do Azylu w Pleszewie. Zaopiekowali się nimi wolontariusze. Teraz przed nimi niełatwe zadanie. Muszą znaleźć dobry dom dla rodzinki z lisiej jamy.

- Do adopcji będą gotowe dopiero za miesiąc, ale na razie szukamy im domu tymczasowego. Każdy kto chciałby się nimi zaopiekować może się do nas zgłosić - zachęca Marta Kulesza.

W tej norze znaleziono pieski
W tej norze znaleziono pieski
Źródło: OSP Kowalew

Niedawno do podobnej sytuacji doszło w Kołobrzegu.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: