120 studentów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu zgłosiło gotowość do pracy przy zwalczaniu epidemii. To kolejna grupa chętnych do niesienia pomocy - od stycznia przyszli lekarze i pielęgniarki wspomagają personel szpitala tymczasowego na Międzynarodowych Targach Poznańskich.
"W związku z obecną, szybko postępującą sytuacją epidemiczną zwracam się do Państwa z prośbą o pilne utworzenie list chętnych studentów 5 i 6 roku z podziałem na kierunki studiów, których Wojewoda mógłby skierować do pracy przy zwalczaniu epidemii" - list o takiej treści z Ministerstwa Zdrowia trafił w piątek do rektorów uczelni medycznych w całej Polsce.
Uczelnie na odpowiedź i przesłanie pełnych list otrzymały tydzień.
Poznańscy studenci Uniwersytetu Medycznego już długo przed tym apelem zadeklarowali chęć pomocy. Już od listopada deklarowali chęć pracy w szpitalu tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich.
- Od stycznia pracują tam studenci pielęgniarstwa, położnictwa i ratownictwa medycznego. Te listy, które w tej chwili przygotowujemy to są listy, które wynikają z pisma ministra zdrowia. Listy osób, studentów tych wysokich lat, którzy sami z siebie chcieliby podjąć pracę przy zwalczaniu epidemii - mówi prof. Małgorzata Kotwicka, prorektor ds. dydaktycznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Zgłoszenia do czwartku
Teraz uczelnia czeka na kolejne deklaracje studentów. - Mamy specjalną internetową stronę, gdzie studenci mogą się deklarować do takiej pracy - wyjaśnia.
We wtorek chętnych było około 80 studentów kierunku lekarskiego, w tym ponad 30 osób z szóstego roku. W środę ta liczba wzrosła już do 120 osób. Szczególnie pożądani są studenci pielęgniarstwa.
Czym studenci zajmują się w szpitalu tymczasowym na MTP? Do ich zadań należą m.in. przeprowadzanie podstawowych badań i interpretowanie ich wyników, badanie ciśnienia czy saturacji.
Studenci na złożenie deklaracji chęci pracy mają czas do czwartku. Listy osób uczelnia na bieżąco przekazuje wojewodzie.
Uniwersytet Medyczny w Poznaniu szacuje, że już ponad 70 procent studentów studiujących stacjonarnie otrzymało dwie dawki szczepienia. - Studenci, którzy są już po dwóch dawkach szczepienia będą czuli się bezpieczni przy tej pracy, ale również będą czuli, że są bezpieczni dla innych - podkreśliła prof. Kotwicka.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock