W poniedziałek rano zielonogórscy policjanci zatrzymali do kontroli Sławomira N., szefa tamtejszej straży miejskiej. Mężczyzna "wydmuchał" 0,7 promila alkoholu. Teraz stanie przed sądem, stracił już stanowisko.
Sławomir N. został zatrzymany w drodze do pracy, na Szosie Kisielińskiej, w trakcie policyjnych działań "Trzeźwy Kierowca". - Po weekendzie to jest pewniak, że policja złapie kogoś nietrzeźwego na drodze. W poniedziałek rano były to trzy osoby pod wpływem alkoholu. Jedna z nich to urzędnik miejski - mówi tvn24.pl Małgorzata Stanisławska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Komendant na wylocie
Jak pisze "Gazeta Lubuska", komendant strażników miejskich wydmuchał 0,7 promila alkoholu, czyli popełnił przestępstwo. Gazeta próbowała rano się z nim skontaktować. Bezskutecznie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu do dwóch lat więzienia, utrata prawa jazdy na minimum 3 lata oraz grzywna nie niższa niż 5 tys. złotych. To nie koniec.
Jego przełożony, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, zwolnił go ze stanowiska w trybie natychmiastowym.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że ktoś, kto pije alkohol i siada za kółkiem nie ma prawa pracować w urzędzie miasta, a tym bardziej być komendantem. Pożegnałem się z tym człowiekiem bardzo szybko - mówi Kubicki.
Sławomir N. - wcześniej policjant - strażą miejską kierował od 2009 roku.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań/Gazeta Lubuska
Źródło zdjęcia głównego: tvn24