W środę musiał pożegnać się z klubem PO, a w czwartek zrezygnował ze stanowiska wiceprezydenta miasta. Decyzja Jakuba Jędrzejewskiego ma związek z aferą dotyczącą rozliczania faktur w spółce Szpitale Wielkopolski, którą wcześniej kierował. Prezydent Jaśkowiak "ze smutkiem" przyjął rezygnację swojego pierwszego zastępcy
- Podjąłem decyzję o rezygnacji z pełnionej funkcji w trosce o efektywność zarządzania miastem. Zaznaczam, że sam wystąpiłem do Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Kontroli Skarbowej o pełną kontrolę działań spółki Szpitale Wielkopolski, kiedy pełniłem w niej funkcje zarządcze - podkreślił w wypowiedzi przekazanej w czwartek mediom Jakub Jędrzejewski.
Jędrzejewski został zastępcą prezydenta miasta po ubiegłorocznych wyborach. Do tego czasu pełnił między innymi funkcję prezesa w należącej do samorządu województwa wielkopolskiego spółce Szpitale Wielkopolski.
Fakturowe układy?
Przed tygodniem „Gazeta Wyborcza” pisała o sprawie 10 faktur o łącznej wartości ok. 150 tysięcy złotych, które w imieniu spółki podpisywał Jędrzejewski.
Dotyczyły między innymi usług informatycznych, marketingowych i akcji promocyjnych. Zlecenia miał dostawać na przykład klub fitness, do którego chodził Jędrzejewski. Zastrzeżenia co do tych dokumentów ma nowa rada nadzorcza Szpitali Wielkopolski. Kontrole w spółce zapowiedział między innymi wielkopolski sejmik.
Jędrzejewski nie przyznawał się do zarzucanych mu nieprawidłowości i jednocześnie sam zaczął oskarżać lokalnych działaczy PO o wywieranie na niego nacisków politycznych przy obsadzaniu stanowisk w poznańskim urzędzie.
- Byli to czołowi działacze Platformy, jak Rafał Grupiński, Filip Kaczmarek i Tomasz Nowak. Nakłaniali mnie do zatrudnienia konkretnej osoby na konkretnym stanowisku w Urzędzie Miasta - mówił na antenie radia Merkury Jędrzejewski, deklarując, że na dowód tego ma w telefonie sms-y od wspomnianych polityków.
Politycy Platformy zaprzeczali. Były europoseł i przewodniczący PO w Poznaniu Filip Kaczmarek zarzuty komentował tak: - To jakaś bzdura. Pan Jędrzejewski zajmuje się nie tą sprawą, jaką powinien. Na pierwszym miejscu wypadałoby wyjaśnić zamieszanie z fakturami. Nie wywierałem nacisków na kogokolwiek. Niech pokaże te sms-y. Uważam, że należy przeprosić poznaniaków za to co robi obecnie wiceprezydent. To wszystko jest po prostu niepoważne - dodawał.
Pożegnał się z PO, pożegna się z Jaśkowiakiem
W środę na wniosek przewodniczącego wielkopolskich struktur PO i jednocześnie szefa klubu parlamentarnego Rafała Grupińskiego, Jakub Jędrzejewski został wyrzucony z Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podkreśla, że „wierzy w uczciwość i niewinność prezydenta Jędrzejewskiego”. Sprawę rzekomych nacisków skierował do poznańskiej prokuratury.
- Decyzję przyjmuję ze smutkiem. Nie zamykam drogi do naszej dalszej współpracy. Co więcej, mam nadzieję na taką współpracę w przyszłości. Ocenę materiału złożonego mi przez Jakuba Jędrzejewskiego pozostawiam służbom powołanym do takich zadań. Tylko kompleksowa kontrola w spółce Szpitale Wielkopolski może wyjaśnić wszelkie kwestie prezentowane w mediach – mówi prezydent Jaśkowiak.
Autor: ww/r / Źródło: PAP/TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24