Na siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok został skazany 39-latek z Jaraczewa (woj. wielkopolskie), który przez sześć lat miał okradać groby na cmentarzach w powiatach jarocińskim i średzkim. Wpadł po tym, jak skradzioną wiązankę znaleziono na grobie jego ojca.
Piotr K. postanowił dobrowolnie poddać się karze. - Sąd Rejonowy w Jarocinie wymierzył mu karę siedmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok – powiedział we wtorek wiceprezes Sądu Rejonowego w Jarocinie sędzia Tomasz Janiec.
Jak dodał, oskarżony ma obowiązek naprawienia szkód na rzecz 18 pokrzywdzonych i pokryć koszty postępowania sądowego. Wyrok jest prawomocny.
Kradł co popadnie
Do kradzieży na cmentarzach w powiatach jarocińskim i średzkim (woj. wielkopolskie) dochodziło w okresie od 2017 do 2022 roku. Złodziej nie był wybredny. - Z nagrobków kradł wszystko - sztuczne kwiaty, wiązanki, porcelanowe aniołki, doniczki, lampiony – wymieniał Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Przełom w sprawie nastąpił w 2022 r., kiedy skradzioną wiązankę odnaleziono na jednym z grobów na cmentarzu w Jarocinie. Śledztwo doprowadziło policjantów do mieszkańca Jaraczewa, syna zmarłego pochowanego w grobie, na którym znaleziono kwiaty.
Na terenie jego domu podczas przeszukania znaleziono kradzione przedmioty z nagrobków. Mężczyzna przyznał się, że ozdoby sprzedawał. 39-latek z Jaraczewa został oskarżony o okradanie grobów. W lutym do Sądu Rejonowego w Jarocinie trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
Źródło: PAP, TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock