Groźne skutki palenia czym się da

Strażacy alarmują, że liczba pożarów wywołanych przez sadze rośnie
Strażacy alarmują, że liczba pożarów wywołanych przez sadze rośnie
Źródło: TVN 24

Nawet 15 wyjazdów dziennie mają ostatnio wielkopolscy strażacy. Przyczyną są pożary sadz w kominie. - Wydłużony sezon grzewczy powoduje, że odkładamy czyszczenie kominów na później, a w piecach i kominkach palimy tym, co mamy pod ręką - podkreślają kominiarze.

Zdaniem kominiarzy, jedną z przyczyn dodatkowej pracy strażaków jest brak odpowiednich materiałów do palenia. W wielu domach skończyły się już zapasy węgla i drewna, więc część osób pali czym się da.

Gdy sadza się osadza...

- Używamy urządzeń grzewczych paląc w nich różnego typu rzeczy. Zmniejszona temperatura powoduje wytwarzanie się osadu smolnego, który utrudnia spalanie, a może nawet go całkowicie zapchać - wyjaśnia Krzysztof Krzyżak, kominiarz.

Szczególnie niebezpieczne może okazać się palenie plastiku, który generuje gigantyczne ilości bardzo lepkiej sadzy. Ta przyspiesza zatykanie się przewodów kominowych.

Jak wygląda to w praktyce zobaczył reporter TVN 24, Aleksander Przybylski, który odwiedził Szkołę Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

- Ilość tlenu w piecu powoduje, że plastik nie spali się całkowicie - tłumaczy brygadier Urszula Fietz-Strychalska, wykładowczyni w strażackiej szkole, pokazując jak w kominach spala się węgiel a jak plastik. - Sadza jest tłusta i płatami osadza się w kominie - dodaje.

...kominy pękają

To z kolei może doprowadzić do tego, że zatkany komin pęknie. W laboratorium reporterowi TVN 24 pokazano jak dochodzi do tego zjawiska.

- Sadza pali się w temperaturze 1300 stopni C., jest trudna do zagaszenia. Spalanie w takiej temperaturze może się skończyć wybuchem i pożarem - przestrzega Krzyżak.

Zatkany komin może także doprowadzić do zaczadzenia. Dlatego kominiarze apelują, by palić jedynie drewnem i węglem oraz regularnie dokonywać przeglądów.

- Niezależnie od pogody powinniśmy regularnie czyścić przewody kominowe. Wskazane są kontrole systemów dymowych cztery razy w roku, przewodów gazowych - dwa razy w roku, a przewodów wentylacyjnych raz w roku. Co roku powinniśmy także dokonać obowiązkowego przeglądu przewodów kominowych - apeluje Krzyżak.

Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: