Mieszkańcy podpoznańskich Koziegłów mają dość sąsiedztwa Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Smród unoszący się w okolicy to nie jedyny problem. Skarżą się na astmę oskrzelową, choroby układu oddechowego, skóry i oczu. Zapowiadają, że podadzą kłopotliwego sąsiada do sądu.
Sprawa oczyszczalni w Koziegłowach ciągnie się od wielu lat. Mieszkańcy wsi narzekają na uciążliwy zapach i choroby jakie wywołują bakterie w powietrzu unoszące się wokół oczyszczalni. Przekonują, że jest to uciążliwe do tego stopnia, że postanowili iść do sądu.
- Przede wszystkim prawo, które gwarantuje nam konstytucja, do życia w czystym i nieskażonym środowisku. Jest to nasze prawo i o to będziemy walczyli - mówi Maria Noster ze stowarzyszenia „Żyj normalnie”.
Dawid przeciwko Goliatowi?
Badania przeprowadzone na zlecenie Aquanetu dowiodły, że wydobywające się bakterie, które są w powietrzu w Koziegłowach mogą być szkodliwe, ale nie muszą. Każdy z mieszkańców będzie musiał indywidualnie dowieść, że jego problemy zdrowotne są wynikiem działania właśnie tych bakterii.
- Liczymy się z tym,że mieszkańcy mogą wystąpić z roszczeniami. Będziemy przygotowani na drogę sądową jeżeli do takiej sytuacji dojdzie. Z naszej perspektywy uważamy,że mieszkańcy nie mają podstaw takich, ale jak każdy obywatel w kraju, który ma odczucia,że dzieje im się krzywda, ma prawo wystąpić na drogę sądową tak jak mieszkańcy gminy Czerwonat. Szanujemy tę decyzję- odpowiada Dorota Wisniewska, rzeczniczka prasowa Aquanet.
Mieszkańcy wsi są zdeterminowani i twierdzą, że są w stanie przed sądem udowodnić szkodliwość oczyszczalni.
- Zaczynamy akcję w kierunku badań pewnych chorób wywoływanych przez bakterie, które są tutaj w powietrzu. Gro osób, które wprowadziły się tutaj, zaczęło odczuwać dolegliwości dopiero po zamieszkaniu tutaj, a dzieci, które się rodzą, od razu miewają różnego rodzaju choroby - dodaje Maria Noster.
Autor: AB/k / Źródło: TVN24 Poznań