We wtorek policja pokazała krótkie nagranie pokazujące, jak fatalne warunki panowały na jeziorze podczas szkwału 10 sierpnia. Tego dnia policjanci pływali po Jeziorze Kierskim, ostrzegając żeglarzy i wypoczywających na łódkach o zbliżającym się załamaniu pogody. Nie wszyscy amatorzy sportów wodnych zdążyli jednak przypłynąć do brzegu na czas.
- Gdy burza przybrała na sile, na jeziorze pojawił się szkwał. Żaglówka kabinowa znajdująca się 100 metrów od pomostu przechyliła się i nabrała wody. Załoga (dwóch mężczyzn i kobieta) szła pod wodę - relacjonuje tamte wydarzenia Dominika Pupkowska-Bral z komisariatu wodnego poznańskiej policji.
Odholowali do brzegu
Widząc żeglarzy w potrzebie, policjanci ruszyli na ratunek tonącym.
- Wystraszoną trójkę mundurowi wzięli na swoją łódź i odholowali wraz z żaglówką do brzegu. Jeden z mężczyzn miał lekkie obrażenia, które policjanci na miejscu opatrzyli. Dzięki szybkiej akcji ratowniczej nie doszło do tragedii - mówi Pupkowska-Bral.
Grad nad wodą
Ostatnie niedzielne popołudnie minęło w Wielkopolsce pod znakiem silnych burz, nawałnic i gradu.
- Wszystkie wielkopolskie służby ratownicze i porządkowe od wieczora do rana pracowały, usuwając szkody wyrządzone przez żywioł - przyznaje Pupkowska-Bral.
Jednemu z policjantów, mimo prowadzenia akcji ratowniczej udało się jednak nagrać krótki film, na którym widać, jak fatalne warunki panowały wówczas na wodzie. Uwagę zwraca zwłaszcza pokaźnych rozmiarów grad, który zaczął torpedować powierzchnię Jeziora Kierskiego.
Autor: kk/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań