Gorzowscy policjanci zatrzymali 21-latka, który zniszczył w centrum miasta ławkę, auta i wiatę przystankową. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania, był pod wpływem alkoholu.
W niedzielę przed godziną 9 gorzowscy policjanci otrzymali informację, że w centrum miasta doszło do dewastacji ławki. - Operator miejskiego monitoringu ustalił rysopis mężczyzny, który zniszczył ławkę przy ulicy Jagiełły. Na nagraniach było także widać, że podejrzany mógł uszkodzić auta zaparkowane na ulicy Dzieci Wrzesińskich, a następnie poszedł w stronę ulicy Walczaka - relacjonuje komisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Policjanci po chwili dojechali na ulicę Walczaka. Tam, u zbiegu z ulicą Jagiełły, zauważyli podejrzanego, którego od razu zatrzymali.
W międzyczasie okazało się, że uszkodzona została także wiata przystanku autobusowego.
Czytaj też: Pisał flamastrem po barierce. W akcie skruchy kupił zmywacz do paznokci i sam usunął napisy
Mówił, że wcześniej pił alkohol. Usłyszał zarzuty
- Po zatrzymaniu policjanci sprawdzili okolice ulicy Dzieci Wrzesińskich. Potwierdziły się informacje, że mężczyzna zniszczył prawdopodobnie trzy zaparkowane tam pojazdy. W jednym z nich uszkodzona została przednia szyba, w drugim maska, a w kolejnym oderwane zostało lusterko i porysowane drzwi. Na ulicy Jagiełły leżała przewrócona i uszkodzona ławka - podaje Jaroszewicz.
Czytaj też: 19-latek wyszedł z więzienia. 24 godziny później został znowu zatrzymany i trafił do aresztu
Zatrzymany 21-latek - jak zeznał - wcześniej spożywał alkohol. Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.
- Mężczyzna usłyszał dotychczas dwa zarzuty związane ze zniszczeniem aut. Swoim działaniem spowodował straty na ponad 20 tysięcy złotych. Funkcjonariusze oczekują jeszcze na wycenę zniszczonej ławki i wiaty przystankowej, by uzupełnić zarzuty - wyjaśnia Jaroszewicz.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Policja Gorzów Wielkopolski