Pierwszego Marszu Równości w Gorzowie Wielkopolskim nie będzie - tak zdecydował prezydent miasta. Decyzję w tej sprawie może zmienić sąd. Organizatorzy marszu już się odwołali. Mają też wsparcie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jeden termin, jedno miasto, 25 wydarzeń - w tym pierwszy Marsz Równości. Takie plany na 24 sierpnia były w Gorzowie Wielkopolskim.
Były, bo już wiadomo, że nie ma zgody władz miasta na Marsz Równości - taką decyzję w poniedziałek podjął prezydent Jacek Wójcicki.
Nie zgadzają się z nią organizatorzy marszu "Warto być równym nad Wartą" i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Spóźnili się?
Organizatorzy Marszu Równości dopełnili wszelkich formalności. Złożyli wniosek o zgodę na zgromadzenie publiczne w wyznaczonym terminie. I to zaraz po północy. Jak się jednak okazało, o minutę za późno. Wyprzedził ich gorzowski działacz pro life, który dokładnie tego samego dnia zamierza zorganizować wydarzenie "Informacje o współczesnych zagrożeniach". W ramach tej akcji przez miasto mają przejechać cztery autobusy. Będą one kursować po 88 ulicach od godz. 10 do 20.
Godziny obu wydarzeń oraz trasy pokrywają się. Dlatego urzędnicy obawiają się o bezpieczeństwo.
- Od początku mieliśmy w tej sprawie spory kłopot, dlatego że wpłynęło wiele zgłoszeń dotyczących zgromadzeń, pikiet w związku z Marszem Równości. Ta sytuacja spowodowała, że musieliśmy dokonać globalnej oceny stanu bezpieczeństwa w mieście. Uznaliśmy, że może dojść do zagrożenia bezpieczeństwa. Taką opinię otrzymaliśmy też od policji i straży miejskiej - tłumaczy Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego magistratu.
Organizatorzy Marszu Równości próbowali się dogadać z twórcą wydarzenia o "współczesnych zagrożeniach". Proponowali nawet połączenie imprez. Bezskutecznie.
Odwołali się
Organizatorzy Marszu Równości nie zgadzają się z tą decyzją władz miasta. I twierdzą, że to próba zablokowania ich działań. Nie zamierzają się tak łatwo poddać, dlatego we wtorek złożyli w sądzie odwołanie.
- Złożyliśmy odwołanie od decyzji prezydenta, który zakazał organizacji Marszu Równości w Gorzowie Wielkopolskim. Z tą decyzją się nie zgadzamy. Nasze zarzuty w tej sprawie wskazaliśmy w odwołaniu. Naszym zdaniem decyzja prezydenta powinna zostać uchylona - mówi mecenas Paweł Majka, które reprezentuje organizatorów Marszu Równości.
Rzecznik Praw Obywatelskich też interweniuje
Sprawą zainteresował się Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. W opublikowanym komunikacie poinformował, że również we wtorek zaskarżył decyzję prezydenta Gorzowa Wielkopolskiego do sądu.
- W ocenie RPO prezydent ograniczył prawo do wolności zgromadzeń w sposób nieuzasadniony. Nie wykazał, że marsz będzie jakimkolwiek zagrożeniem dla życia, zdrowia ludzi i mieniu w znacznych rozmiarach. Źródeł zagrożenia prezydent upatruje zatem tylko w tym, że trasy i godziny planowanych zgromadzeń pokrywają się - czytamy w komunikacie.
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł 20 sierpnia 2019 r. do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim o uchylenie zakazu wydanego 19 sierpnia przez prezydenta miasta Jacka Wójcickiego. Zarzucił mu błędne przyjęcie, że kolizja miejsca i czasu planowanego zgromadzenia z innymi jest wystarczającą podstawa do wydania decyzji o zakazie zgromadzenia ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia albo mienia w znacznych rozmiarach. Innym zarzutem jest naruszenie art. 57 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji (wolność zgromadzeń) oraz art. 11 ust. 1 i 2 i art. 14 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Komunikat RPO
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/i / Źródło: TVN24 Poznań/gorzowianin.com
Źródło zdjęcia głównego: tvn24