Z początkiem roku szkolnego przybyło pasażerów w gorzowskich tramwajach i autobusach. Miasto przypomina uczniom: tu trzeba nosić maseczki. - To ważne nie tylko dla nich samych, mogą zarazić swoje rodziny - tłumaczy Wiesław Ciepela, rzecznik Urzędu Miasta w Gorzowie Wielkopolskim. Kontrole ruszyły w środę, do pojazdów MZK wkroczyli funkcjonariusze straży miejskiej.
Gorzowscy strażnicy miejscy, tak jak kontrolerzy biletów, mogą pojawić się na każdym przystanku. Miasto zdecydowało, że od środy patrole straży miejskiej będą sprawdzać autobusy i tramwaje na wszystkich miejskich liniach, a szczególnie tych, którymi uczniowie docierają do szkół na zajęcia.
- Młodzi ludzie mieli bardzo długą przerwę od zajęć w szkole, chcemy im przypomnieć, że w komunikacji są pewne obowiązki zabezpieczenia się przed koronawirusem. Jest to ważne nie tylko dla nich samych, mogą zakazić swoje rodziny, rodziców, starsze osoby - wylicza Wiesław Ciepela. - Będziemy przypominali również o tym, że w komunikacji miejskiej obowiązuje strefa bezpieczeństwa, bezpieczna odległość, którą należy zachować, na tyle, na ile jest to możliwe - dodaje.
Jak mówi rzecznik UM w Gorzowie Wielkopolskim, urzędnicy planują też przeprowadzać takie rozmowy w samych szkołach. - Apelujemy również do rodziców: wyposażcie państwo swoje dzieci w maseczki - prosi.
Wzmożone kontrole w kursach porannych i popołudniowych
Co ważne, strażnicy mają zwracać uwagę nie tylko młodym jadącym do szkoły, ale wszystkim pasażerom.
- Od dzisiaj strażnicy miejscy rozpoczęli intensywne kontrole autobusów. Oczywiście będziemy kontrolować nie tylko uczniów, ale również pozostałe osoby, które poruszają się komunikacją miejską. Kontrole odbywają się, kiedy pojazdy zatrzymują się na przystankach. Strażnicy wchodzą do autobusu i sprawdzają, czy wszyscy mają zasłonięte usta i nos. Jeżeli ktoś nie ma takiej maseczki, to oczywiście pouczamy, jeśli nie będzie chciał jej założyć, będzie musiał opuścić pojazd - zastrzega Andrzej Jasiński, komendant straży miejskiej w Gorzowie.
Jak mówi, strażnicy będą częściej kontrolować autobusy podczas kursów porannych oraz te, które obsługują linie tak zwane "szkolne" i kursy popołudniowe, kiedy dzieci i młodzież wracają do domu. W informowaniu pasażerów o ich obowiązkach wspomagają ich pracownicy sanepidu, którzy rozdają ulotki informacyjne.
Pasażer, który mimo pouczenia nie założy maseczki, może spodziewać się nałożenia 500-złotowego mandatu.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24