Uciekali mazdą przez około 20 kilometrów, najpierw przez kolejne miejscowości, potem ulicami Kalisza. Gdy policjanci odcięli im drogę ucieczki, porzucili pojazd i ruszyli dalej pieszo. Pasażerkę auta udało się zatrzymać, mężczyzna wpadł po kilku dniach. Oboje poszukiwani byli za kradzieże z włamaniami.
Wszystko rozegrało się w poniedziałek, 30 maja. Dyżurny kaliskiej policji otrzymał informację o kradzieży z włamaniem do jednego z punktów usługowych w gminie Koźminek. Łupem przestępców miało paść urządzenie do nabijania klimatyzacji.
- Okazało się, że włamywacze oddalili się z miejsca zdarzenia mazdą. Informacja ta natychmiast została przekazana wszystkim patrolom. Kilka chwil później policjanci z Komisariatu Policji w Koźminku zauważyli pojazd na terenie miejscowości Pietrzyków - relacjonuje Agnieszka Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Wjechał do Kalisza, szalał po miejskich uliczkach
Policjanci próbowali zatrzymać auto, jednak kierowca mazdy nie reagował na polecenia i zwiększył prędkość. Natychmiast ruszyli za nim w pościg.
- Uciekając w kierunku Kalisza, jechali bardzo szybko, łamiąc wszelkie zasady i przepisy ruchu drogowego. Na terenie miasta kierowca jechał pod prąd ulicą jednokierunkową, zmuszając prawidłowo jadące pojazdy do zjeżdżania na pobocze - tłumaczy Jaworska-Wojnicz.
W Kaliszu do pościgu dołączyły kolejne radiowozy. Kiedy jeden z nich pojawił się naprzeciw uciekającego pojazdu, kierowca mazdy próbował zmusić policjanta do zjechania z drogi.
Mężczyźnie udało się uciec. Ale nie na długo
- Ten moment wystarczył stróżom prawa. Tak pokierowali pościgiem, że kierujący mazdą zmuszony był porzucić auto - wyjaśnia policjantka.
Wspólnie z pasażerką próbowali uciekać pieszo. To udało im się połowicznie - funkcjonariuszom udało się zatrzymać 25-latkę. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Kierowcy udało się ulotnić. Kryminalni jednak jeszcze tego samego dnia ustalili, kim jest mężczyzna i gdzie mieszka. 37-letni mieszkaniec Kalisza wpadł po kilku dniach.
Parze przedstawiono trzy zarzuty kradzieży z włamaniem. Dochodziło do nich w tym roku w Kaliszu oraz gminach Koźminek i Blizanów. Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na ponad 31 tys. złotych. Policjantom udało się odzyskać jedynie część skradzionego mienia. Obojgu grozi za to nawet 10 lat więzienia.
Dla kierowcy mazdy to jednak nie jedyne konsekwencje. Mężczyźnie już odebrano prawo jazdy, będzie też odpowiadał za szereg wykroczeń drogowych oraz wykroczeń przeciwko mieniu.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: SM Kalisz