Deweloper pozywa społecznika. Poszło o reklamę w sercu miasta

Reklama na budynku przy ul. Półwiejskiej 47 (2024 r.)
Reklama na budynku przy ul. Półwiejskiej 47 (2024 r.)
Źródło: facebook.com/gemelapoznanska
Tomasz Hejna od lat walczy o to, by w mieście żyło się lepiej. By mieszkańców Poznania nie kłuły w oczy pstrokate reklamy, by nie zasłaniały one cennych budynków, by w mieście panował porządek, a przy inwestycjach nie powstawały "babole". Teraz jeden z deweloperów zamierza ciągać go po sądach. Bo uważa, że Hejna dopuścił się zniesławienia, wytykając, że reklama, która zawisła na jego budynku, jest nielegalna.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Właściciel budynku przy ulicy Półwiejskiej w Poznaniu na jego szczycie zawiesił reklamę. Urzędnicy nie powinni wydać na nią pozwolenia, bo brakuje zgody od biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
  • O sprawie - jak o wielu innych reklamach - napisał Tomasz Hejna prowadzący fanpage Gemela Poznańska. Deweloper twierdzi, że został przez niego zniesławiony.
  • Społecznik uważa, że skierowanie przeciwko niemu aktu oskarżenia to SLAPP, czyli pozew, który ma na celu tylko zastraszenie osoby, która wypowiada się na ważne społecznie tematy. Innego zdania są prawnicy firmy.
  • Hejna w ciągu ostatnich kilkunastu lat wziął pod lupę ponad 1500 reklam różnego typu w Poznaniu. Efekt? Prawie 90 procent z nich to były samowole budowlane.

- Pierwszy raz zająłem się sprawdzaniem tej reklamy w 2019 roku. Ustalając, kto jest za to odpowiedzialny, skontaktowałem się między innymi z firmą deweloperską Inwestycje Wielkopolski i próbowałem ich namówić do rezygnacji z takiej formy zarabiania. Uznano, że nie jestem podmiotem, któremu musieliby składać jakiekolwiek wyjaśnienia - mówi Tomasz Hejna, prowadzący fanpage Gemela Poznańska.

Czytaj także: