Z Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu odleciał Herkules nr 1508 nazywany pieszczotliwie "Czesiem". Pożyczony od Amerykanów samolot, po wylataniu 484 godzin w barwach Polskich Sił Powietrznych, wrócił do Stanów Zjednoczonych.
Herkules, który otrzymał numer 1508, trafił do Powidza z związku z opóźnieniami w realizacji programu dostarczenia do Polski pięciu wyremontowanych i doposażonych samolotów C-130 E Hercules. Zgodnie z umową, jego służba w Siłach Powietrznych zakończyła się wraz z przybyciem ostatniego z nich.
W samo południe 20 września "Czesio" odleciał z Powidza do USA.
Imię z kreskówki
Samolot na czas pobytu w Polsce został nazwany "Czesiem".- Trudno powiedzieć, kto dokładnie wpadł na imię "Czesio".
Inspiracją była postać z kreskówki, którą chłopacy z bazy namalowali na boku Herkulesa- powiedział mjr Grzegorz Schmidt, rzecznik 33. Baza Lotnictwa Transportowego.
Nie mógł zostać, tak jak Stefan
Wojskowi rozważali zostawienie "Czesia" w Polsce tak, jak stało się to w przypadku Herkulesa nr 1507 o imieniu "Stefan". Ostatecznie jednak musiał odlecieć, bo nie opłacało się go utrzymywać.
Z biało-czerwoną szachownicą
Amerykańska załoga przyleciała "Czesiem" do Polski 19 maja 2011 r. 13 czerwca namalowano mu szachownice i numer, a już dzień później rozpoczął "służbę" w barwach Sił Powietrznych RP.
W związku z przepisami celnymi Hercules 1508 nie mógł latać poza terytorium Unii Europejskiej.
Wykorzystywano go głównie do szkolenia załóg i zabezpieczenia ćwiczeń. Latał między innymi 5 razy do Hiszpanii, oraz dwukrotnie do Anglii, Kosowa, Niemiec i na Węgry. Odwiedził również Holandię, Rumunię i Czechy.
- Jaki go czeka dalszy los? Tego nie wiemy. Mamy jednak nadzieję, że dzięki pomocy spotterów i entuzjastów lotnictwa uda się wytropić miejsca jego pobytu/służby(…).Wizerunek Czesia przy drzwiach wejściowych pozostał - napisał na stronie internetowej 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego kpt. Włodzimierz Baran.
Autor: ab/roody / Źródło: 3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego
Źródło zdjęcia głównego: 3.sltr | kpt. W. Baran, Michał Turowski, Jacek Kalemon