Prokurator rejonowy w Chodzieży (woj. wielkopolskie) stracił stanowisko. To pokłosie sprawy zabójstwa dwuletniego Marcela. Jak się okazało, chłopiec kilka miesięcy wcześniej trafił do szpitala ze złamaniem nogi. Nikt wtedy nie usłyszał zarzutów. Pracę stracił także prokurator prowadzący sprawę.
O konsekwencjach dyscyplinarnych w chodzieskiej prokuraturze poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa. Jak podano, doszło tam do rażących zaniedbań w sprawie zabójstwa dwuletniego dziecka.
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro po dokonaniu analizy sprawy podjął decyzję o odwołaniu prokuratora rejonowego w Chodzieży oraz asesora prowadzącego sprawę znęcania się nad chłopcem.
Matka miała go udusić
Do zabójstwa chłopca doszło w nocy z 12 na 13 marca w Chodzieży.
Ratownicy pogotowia ratunkowego powiadomili policję o martwym dwulatku znalezionym w jednym z mieszkań w Chodzieży. Dziecko było niedożywione, brudne, umazane kałem. W mieszkaniu przebywali 21-letnia matka chłopca i jej partner. Wstępnie ustalono, iż dziecko zostało uduszone przez matkę.
Policjanci zatrzymali 21-letnią matkę dziecka i jej konkubenta. Kobieta usłyszała zarzut uduszenia swojego dziecka; przyznała się do winy. Razem ze swoim konkubentem odpowie ona również za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim dzieckiem.
Wcześniej nie wszczęto śledztwa
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że syn kobiety w październiku ubiegłego roku trafił do szpitala ze skomplikowanym złamaniem nogi. Lekarze wykluczyli, by obrażenia były efektem wypadku i powiadomili o sprawie policję. Według źródeł gazety, policjanci podejrzewali, iż to partner matki chłopca złamał dziecku nogę, jednak w tej sprawie nikomu nie postawiono zarzutów.
Prokuratura Krajowa podała w czwartek, że w toku wyjaśniania okoliczności sprawy okazało się, że zarówno policja, jak i chodzieska prokuratura od miesięcy faktycznie dysponowały informacjami o przemocy stosowanej wobec dziecka. "W październiku 2019 r. chłopczyk ze skomplikowanym złamaniem nogi trafił do szpitala. Podjęte zostały wstępne czynności, policjanci przeprowadzili oględziny, rozmawiali z lekarzami oraz byli w mieszkaniu rodziny. Ustalono, że uszkodzenia ciała Marcela powstały na skutek działania osób trzecich" – podał dział prasowy PK. Jak podano, w prokuraturze, której przekazano sprawę, nie wszczęto śledztwa i nie zlecono policjantom żadnych działań.
Komendant policji odwołany
Wcześniej uchybienia i nieprawidłowości w pracy chodzieskiej prokuratury rejonowej stwierdził prokurator okręgowy w Poznaniu. Zawiesił w czynnościach prokuratora rejonowego tej jednostki oraz asesora, który prowadził sprawę dotyczącą małoletniego. Prokurator okręgowy wystąpił także o wszczęcie wobec tych osób postępowania dyscyplinarnego. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla poznańskiego okręgu wszczął w marcu postępowania wyjaśniające wobec p.o. prokuratora rejonowego w Chodzieży oraz wobec asesora Prokuratury Rejonowej w Pile delegowanego do wykonywania czynności w PR w Chodzieży w sprawie przewinienia dyscyplinarnego.
Szef wielkopolskiej policji odwołał ze stanowiska komendanta powiatowego policji w Chodzieży.
Matka Marcela i jej konkubent w areszcie
Sprawa zabójstwa chłopca oraz wcześniejszego znęcania się nad nim została przejęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu. Czynności w sprawie zostały powierzone Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Przedmiotem postępowania jest także prawidłowość działań podejmowanych przez policjantów oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chodzieży. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Poznaniu ogłosił Anicie W. zarzut zabójstwa dziecka. Grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad Marcelem usłyszał 22-letni partner kobiety Martin K. Czyn ten zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora sąd aresztował oboje podejrzanych na trzy miesiące.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24