Wracały ze szkoły, ale do domu nie dojechały. Śledczy wciąż badają okoliczności tragicznego zderzenia matiza z autobusem PKS. W wypadku zginęła 18-letnia Natalia. Jej dwie 16-letnie koleżanki wciąż przebywają w szpitalu. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Cała trójka trafiła do szpitala. Niestety, 18-letniej Natalii nie udało się uratować.
Co dokładnie wydarzyło się w pobliżu Bolemina? Tego wciąż nie wiadomo. Okoliczności wypadku bada prokuratura.
- Wszczęliśmy postępowanie w sprawie tego wypadku. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Nie przesłuchano jeszcze kierowcy autobusu, nie ma też jeszcze konkretnego terminu, kiedy to nastąpi - poinformował Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
PKS na razie nie komentuje zdarzenia. - Informacji dla mediów udziela tylko prezes, który akurat jest na urlopie - usłyszeliśmy w sekretariacie.
Śledczy będą chcieli przesłuchać poszkodowane 16-latki. Ale na razie jest to niemożliwe. Obie dziewczyny wciąż przebywają w Wojewódzkim Szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim.
- Nie ujawniamy informacji o stanie zdrowia pacjentek. To wiadomości zastrzeżone tylko dla ich rodziny - powiedziała tvn24.pl Agnieszka Wiśniewska, rzecznik szpitala.
"Ogromny żal i ból"
Zarówno Natalia, jak i jej dwie koleżanki były uczennicami gorzowskiego Zespołu Szkół Gastronomicznych. Natalia była w trzeciej klasie, a obie 16-latki w pierwszej. W dniu wypadku najprawdopodobniej wracały razem z zajęć. Wypadek i śmierć 18-latki wstrząsnęły uczniami szkoły.
- Jesteśmy pogrążeni w bólu i smutku. To, co się wydarzyło jest straszną tragedią. Współczujemy rodzinie Natalii. To ogromny cios dla całej społeczności. Jesteśmy zdruzgotani. Wszyscy bardzo przeżywamy tę sytuację - powiedziała tvn24.pl Małgorzata Pawłowska, dyrektor szkoły.
Nauczyciele i uczniowie mają nadzieję, że ranne w wypadku 16-latki wyzdrowieją i wkrótce znów pojawią się na szkolnym korytarzu.
- Czekamy na nie i postaramy się im pomóc tak, jak tylko będziemy mogli - dodaje Pawłowska.
Auto było całkowicie zmiażdżone
- Według wstępnych ustaleń policji, kierujący autobusem PKS jadący z Kiełpina i skręcający w kierunku Bolemina zajechał drogę kierującej daewoo matizem - informował tuż po wypadku Marek Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki.
Samochód był całkowicie zmiażdżony. Kierująca nim 18-latka była uwięziona w pojeździe. - Bardzo ciężko było uwolnić kierującą matizem. Musieliśmy użyć specjalistycznego sprzętu, aby ją wyciąć z pojazdu - tłumaczył Krystian Kosela z gorzowskiej straży pożarnej.
Dwie pozostałe osoby udało się wyciągnąć z rozbitego auta i udzielić im pomocy. Mimo szybkiej pomocy i transportu poszkodowanej 18-latki do szpitala śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego, nie udało się jej uratować. Zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
W autobusie w wyniku wypadku został jedynie lekko uszkodzony lewy bok oraz wypadła przednia szyba. Żadnemu z 12 pasażerów znajdujących się w środku nic się nie stało.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Zespół Gastronomicznych w Gorzowie Wlkp